Na poprzedniej rozprawie sędziowie nie wydali wyroku, bo postanowili zwrócić się do Sądu Najwyższego z pytaniem prawnym. Poznański sąd miał wątpliwości, czy proces posłanki w Pile mógł być prowadzony w tak zwanym trybie uproszczonym, czyli bez udziału ławników.
Sąd Najwyższy uznał, że był to błąd proceduralny. Dlatego poznański sąd nakazał powtórzenie procesu.
Poprzednio pilski sąd skazał posłankę na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat za posługiwanie się sfałszowanymi listami wyborczymi. Obciążają ją zeznania byłego współpracownika. Renata Beger nie przyznaje się do winy. Przed poznańskim sądem domagała się uniewinnienia.