Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rzecznik Praw Dziecka chce kar za klapsy

0
Podziel się:

Prawie połowa Polaków twierdzi, że kary cielesne dla dzieci są przemocą.

Rzecznik Praw Dziecka chce kar za klapsy
(PAP/Tomasz Wojtasik)

Prawie połowa Polaków twierdzi, że choć klapsy są przemocą, w pewnych sytuacjach można je usprawiedliwić - pisze _ Dziennik _, powołując się na badania TNS OBOP.

- _ Zaczyna się od klapsa, a kończy na szpitalu _ - ostrzegają psychologowie i, tak jak rzecznik praw dziecka Ewa Sowińska, domagają się ustawowego zakazu bicia dzieci.

Mirosława Kątna, przewodnicząca Komitetu Ochrony Praw Dziecka uważa, że bicia dzieci niczym nie można go usprawiedliwić. To przemoc, która odbije się po latach. Wywołuje w człowieku agresję i często w dorosłym życiu zmienia go w przestępcę.

Przyjęta w 2005 roku ustawa o zapobieganiu przemocy w rodzinie nie zawiera wyraźnego zakazu bicia dzieci. Taki zapis był w projekcie tej ustawy, ale został uchylony ze względów ideologicznych. - _ Stwierdzono, że byłaby to ingerencja w prawa rodzicielskie _ - ubolewa Mirosława Kątna.

- _ Zachód uznał to za barbarzyństwo _ - czytamy w _ Dzienniku _. Pół roku temu komisarz praw człowieka Rady Europy Thomas Hammarberg w liście do ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego wypomniał Polakom brak prawnego zakazu stosowania kar cielesnych wobec dzieci. A taki przepis obowiązuje niemal w całej Unii Europejskiej i w USA. Tylko w Wielkiej Brytanii, na Słowacji i Malcie nie zakazano stosowania kar cielesnych wobec dzieci. Fizyczne karcenie dziecka zarówno w domu, jak i w szkole jest dopuszczalne we Francji.

W Ameryce Północnej i w Skandynawii za uderzenie dziecka czy wymierzenie mu klapsa idzie się do więzienia, a młody człowiek może zaskarżyć rodzica lub opiekuna. Doświadczenia Szwecji pokazują, że wprowadzanie tego przepisu działa lepiej niż tysiące uświadamiających rozmów z rodzicami.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)