To było przykre, ale działam nadal. Tak Ryszard Kalisz podsumował dzisiejszy dzień. Poseł został zawieszony na trzy miesiące w prawach członka SLD. Zarząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej przyjął uchwałę w tej sprawie.
Ryszard Kalisz nie poddaje się. _ - Dalej działam i będę aktywny jak byłem przedtem. To co się stało było dla mnie bardzo przykre. Głos zabierały osoby, których nawet nie znam - _ opowiadał.
Ryszard Kalisz zapewnił, że działa ideowo. Zachęca wszystkich, którzy chcieliby przeciwstawić się wpływom politycznym prawicy, do wsparcia inicjatywy Europa Plus. _ - To nie ja jestem pośrednikiem między ugrupowaniem a SLD. Takiego ugrupowania nie ma, jest tylko idea - _tłumaczył.
Ryszard Kalisz podkreślił, że chciałby uniknąć sytuacji, w której ludzie lewicy wzajemne by sobie udowadniali kto jest _ prawdziwą _ lewicą, kto _ wyimaginowaną _ albo _ nie taką jak trzeba _ lewicą. _ Odłóżmy na bok te wszystkie oceny i postarajmy się wspólnie działać _, zaapelował poseł.
Rzecznik Sojuszu Dariusz Joński powiedział dziennikarzom, że wniosek o zawieszenie Kalisza w prawach członka partii poparło 27 osób, 3 były przeciw, a 3 wstrzymały się od głosu. Nie chciał zdradzić, kto złożył wniosek - sam szef SLD Leszek Miller czy któryś z pozostałych członków zarządu.
Wiceszefowa Sojuszu Joanna Senyszyn wyjaśniła dziennikarzom, że powodem decyzji zarządu była współpraca Kalisza z Europą Plus. _ Daliśmy Ryszardowi Kaliszowi możliwość wycofania się z działań na rzecz ugrupowania Europa Plus. De facto to ugrupowanie przekształca się teraz w Ruch Palikota, a więc działania Ryszarda Kalisza na rzecz Europy Plus są w rzeczywistości działaniem na rzecz innego, konkurencyjnego ugrupowania w stosunku do SLD. Nie tylko żaden członek partii, ale tym bardziej członek najwyższych władz partii nie może działać na rzecz innego ugrupowania _ - powiedziała europosłanka.
Kalisz, który uczestniczył w środowym posiedzeniu jako członek zarządu, najpierw sam zabrał głos, następnie koledzy zadawali mu pytania. _ Na posiedzeniu zarządu Ryszard Kalisz wygłosił swoją swoistą obronę jako pierwszy, następnie wypowiedziała się większość członków zarządu i zadała Ryszardowi Kaliszowi bardzo dużo pytań; na większość tych pytań Ryszard Kalisz nie odpowiedział _ - relacjonowała Senyszyn.
Kalisz, który w pewnym momencie opuścił spotkanie zarządu i udał się na posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, której jest przewodniczącym, powiedział dziennikarzom, że wszelkie decyzje dotyczące jego osoby zostawia członkom z zarządu. _ Wypowiedziałem się i powiedziałem koleżankom i kolegom, że pozostawiam wszystkie decyzje dotyczące mojej osoby zarządowi SLD _ - mówił wówczas. Nie chciał jednak zdradzić więcej szczegółów dyskusji. Powtórzył jedynie, że działa _ dla dobra polskiej lewicy _.
Wieczorem w TVN24 Kalisz mówił, że niektórzy członkowie zarządu _ wytaczali bardzo ostry ogień _. _ Było mi bardzo przykro dlatego, że mam poczucie, że przez lata członkostwa w SLD ja coś dla tej partii zrobiłem _ - przyznał. W ocenie Senyszyn Kalisz _ udaje, że działa na rzecz jakiejś wyimaginowanej lewicy, której nie widzi wcale w SLD _. _ Ryszard Kalisz jeszcze parę minut temu był członkiem najwyższych władz SLD i jako członek najwyższych władz SLD, jako osoba medialna, chętnie zapraszana do telewizji, do radia, reprezentował interesy innego ugrupowania, a nie interesy SLD _ - uważa europosłanka.
Kalisz nie zgodził się z taką interpretacją. _ Działam na rzecz nowoczesnej lewicy, która potrzebna jest dzisiaj obywatelom. Dzisiaj nie głosują na lewicę w takim stopniu, aby mogła odgrywać decydującą rolę na scenie politycznej _ - deklarował w TVN24. Pytany, dlaczego w takim razie nie wystąpi w SLD, aby tworzyć taką nowoczesną lewicę, Kalisz odparł, że wspólna lista lewicy powinna powstać z udziałem Sojuszu. _ Ta lista, którą my tworzymy, jest pomyślana jako lista dla całej lewicy. (...) Nie może być dwóch list, bo jak będą, to jest porażka nas wszystkich _ - powiedział Kalisz.
Przekonywał też, że nie ma żadnych podstaw prawnych do tego, aby wrzucić go z partii. Zapowiedział, że będzie wnioskował do sądu partyjnego, aby dotyczące go posiedzenie było otwarte dla mediów.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji PAP uzyskanych od polityków Sojuszu, przeciwko zawieszeniu Kalisza głosowali posłowie: Krystyna Łybacka i Zbyszek Zaborowski, a także Kazimiera Jakubowska. Wstrzymali się z kolei m.in.: b. premier Józef Oleksy i szef partii w Świętokrzyskiem Andrzej Szejna.
Miller podkreślał po zakończeniu środowego posiedzenia, że zarząd zachował się wobec swego kolegi tak, jak pozwalał na to statut. _ Zarząd krajowy nie ma kompetencji, by karać kogokolwiek z członków SLD - uczynił to, co mógł zrobić według statutu _ - powiedział lider Sojuszu dziennikarzom w Sejmie. Zwrócił uwagę, że _ dziś nikt nie wyrzucił Kalisza _ z ugrupowania. _ Każdy, kto wstępuje do partii politycznej, przyjmuje pewne ograniczenia suwerenności, musi się podporządkować wewnętrznemu prawu tej partii, a tym prawem jest statut _ - mówił Miller.
Zaznaczył przy tym, że Kalisz może jeszcze wrócić do normalnego funkcjonowania w partii. _ Jestem dowodem, że z SLD można nawet wyjść, wrócić i jeszcze zostać jej przewodniczącym _ - powiedział b. premier.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
SLD zdecydował, co dalej z Ryszardem Kaliszem Joanna Senyszyn: _ angażując się w inicjatywę Europa Plus, działał na korzyść konkurencyjnej partii _. | |
Tak Palikot komentuje zawieszenie Kalisza Lider RP: _ to decyzja, która umacnia Platformę i PiS. Powinniśmy nie dzielić się, tak jak proponuje kierownictwo SLD _. | |
Europa Plus z Kwaśniewskim nie wytrzyma... Polscy politycy podzieleni w sprawie firmowanej nazwiskiem byłego prezydenta platformy. |