Rodzina porwanego w 2001 roku, a po dwóch latach zamordowanego Krzysztofa Olewnika, chciałaby zmian w prawie. Krewni gościli podczas sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Siostra zamordowanego Danuta Olewnik-Cieplińska podkreśla, że dzisiejsze prawo nie sprzyja rozwiązaniu podobnych spraw. Jak mówi, obecnie rodzina sama musi sobie zapewnić psychologa i sama szukać pomocy. Podkreśla, że system organów ścigania powinien być zupełnie zmieniony.
Ojciec Krzysztofa, Włodzimierz Olewnik, podczas posiedzenia komisji wyraził swój żal do SLD, które w czasie porwania jego syna sprawowało rządy w Polsce. Po zakończeniu rozmów nie chciał się jednak wypowiadać na ten temat ze względu na emocje. Powiedział jednak, iż ma tylko nadzieję, że prawda w końcu wyjdzie na jaw.
Danuta Olewnik - Cieplińska podkreśla, że najważniejsze jest ustalenie kto stoi za porwaniem i zabójstwem jej brata. Jak mówi chciałaby się odciąć od spekulacji na temat powiązań polityków z tą sprawą. Jednocześnie zaznacza, że ludzie piastujący wysokie stanowiska powinni brać za nie odpowiedzialność.
Dodaje, że ministrowie, policja i wszelkie inne organa, do których rodzina zwracała się z prośbą o pomoc nie zrobiły nic. Podkreśla, że byli oni zobowiązani do zainteresowania się sprawą. Nie zrobili tego, dlatego są współwinni śmierci Krzysztofa Olewnika.
Podczas posiedzenia komisji prokurator krajowy Marek Staszak zapewnił rodzinę zamordowanego, że w tej sprawie toczy się wielowątkowe śledztwo. Ma ono wskazać winnych wielu nieprawidłowości popełnionych podczas śledztwa.