Jak tłumaczył Poczobut, na Białorusi ludzie boją się na przykład podjąć własną działalność gospodarczą, bo wystarczy jeden zły krok by trafić pod sąd. _ - Jeden z więźniów politycznych nie chciał płacić łapówek urzędnikom, i mimo że sprawa miała charakter zupełnie lokalny, to został przedstawiony Łukaszence jako opozycjonista i został skazany przez sąd _ - wyjaśniał dziennikarz.
Andrzej Poczobut dodał, że białoruskie służby zajmują się nie tylko tłumieniem dążeń wolnościowych społeczeństwa, ale też walkami między sobą. _ Częste są sytuacje kiedy jedni oficerowie aresztują drugich. Łukaszenka stworzył system, gdzie każdy każdego pilnuje, a on sam jest arbitrem rozstrzygającym ewentualne spory _ - tłumaczył.
Dziennikarz podkreślał też, że życie codzienne na Białorusi toczy się całkiem normalnie i nie ma wiele wspólnego z obrazem przedstawianym przez media. _ Ale jeśli człowiek chce podjąć jakiekolwiek działanie, to musi się liczyć, że spotkają go przykre konsekwencje _ - wyjaśniał.
Andrzej Poczobut był wielokrotnie represjonowany przez białoruskie służby, został między innymi skazany za rzekome zniesławienie prezydenta Łukaszenki. Sąd w Grodnie miesiąc temu zwolnił go z obowiązku odbywania kary pozbawienia wolności, ale wcześniej dziennikarz spędził ponad trzy miesiące w areszcie.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Białoruski opozycjonista na wolności Po 2,5 roku więzienia na wolność wyszedł Źmicier Daszkiewicz, lider opozycyjnej organizacji białoruskiej Młody Front. Został skazany za rzekome pobicie przypadkowych przechodniów. | |
Łukaszenko przyznał sędzi order. Za co? Walancina Kruk w 2003 r. rozpatrywała sprawę pozbawienia organizacji pozarządowej rejestracji z powodu udziału jej działaczy w monitorowaniu wyborów prezydenckich. | |
Strategiczne porozumienie trzech organizacji Trzy białoruskie opozycyjne organizacje zawarły długoterminowe strategiczne partnerstwo na trzy najbliższe kampanie wyborcze. |