MSWiA odkłada termin wprowadzenia reformy emerytalnej służb mundurowych. Wiceszef resortu Adam Rapacki powiedział, że z pewnością zmiany nie wejdą w życie na początku 2010 roku.
Wciąż trwają rozmowy ze związkami zawodowymi, które ostrzegają, że w razie wprowadzenia propozycji MSWiA, wyjdą na ulice.
Założenia reformy mówiły o podwyższeniu emerytur dla funkcjonariuszy z dłuższym stażem, ale też o zablokowaniu szybkiego przejścia na emeryturę dla nowych pracowników.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
*Policjanci nie chcą cięć, bronią starych emerytur * Reforma obejmie około 150 tys. mundurowych. Wydłużenie czasu pracy miałoby zacząć obowiązywać od 2010 roku. Czytaj w Money.pl |
Adam Rapacki podkreśla, że rząd nie opracował ostatecznej wersji reformy i wciąż toczą się na ten temat rozmowy. Oznacza to, że nie uda się wprowadzić nowych przepisów do końca roku.
Rapacki podkreślił, że rządowi chodzi o wypracowanie takiej reformy, która będzie miała realne szanse na uchwalenie przez parlament i podpisanie przez prezydenta.
Komendant główny policji Andrzej Matejuk powiedział, że odsunięcie reformy w czasie nie zakłóci planów pracy policji.
Założenia reformy emerytalnej były mocno krytykowane przez związki zawodowe, które wsparła sejmowa opozycja. Liderzy PiS i SLD tłumaczyli, że w służbach mundurowych próbuje się wprowadzić zmiany, gdy tymczasem brakuje pieniędzy na bieżące potrzeby. Opozycja wraz ze związkami zawodowymi twierdziła, że to może powodować obniżenie bezpieczeństwa obywateli.