Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Referendum na Krymie. Tatarzy proszą o interwencję NATO

0
Podziel się:

Przywódca Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew wezwał do bojkotu referendum.

Referendum na Krymie. Tatarzy proszą o interwencję NATO

Przywódca Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew wezwał do bojkotu referendum w sprawie przyłączenia Półwyspu Krymskiego do Federacji Rosyjskiej. Zwrócił się do NATO z prośbą o interwencję, zanim - jak to ujął - dojdzie do masakry.

ONZ nigdy nie zgodzi się na wysłanie na Krym _ błękitnych hełmów _ ze względu na prawo weta, które Rosja posiada w Radzie Bezpieczeństwa ONZ - zaznaczył Dżemilew w rozmowie z AFP w Brukseli. Dlatego - jak dodał - zwrócił się do NATO, żeby _ zainterweniowało tak, jak w Kosowie _, _ zanim dojdzie do masakry _.

Przywódca Tatarów wskazał, że liczy na to, iż spotka się w sobotę z sekretarzem generalnym NATO Andersem Foghiem Rasmussenem.

Dziś ma być przyjęty w Brukseli przez zastępcę sekretarza generalnego NATO Alexandra Vershbowa. Nie zaplanowano żadnych spotkań Dżemilewa z przedstawicielami prasy.

_ - Nie widzieliśmy żadnego poważnego środka działania ze strony Zachodu _ - podkreślił Dżemilew w rozmowie z AFP. Według niego restrykcje wizowe nie będą skuteczne, gdyż ludziom, którzy mieliby zostać nimi objęci, _ dobrze żyje się w Rosji _.

Na nadzwyczajnym szczycie w Brukseli 6 marca UE postanowiła zawiesić rozmowy z Rosją o liberalizacji wizowej oraz nowej umowie o partnerstwie i współpracy. Zagroziła też Moskwie dalszymi sankcjami, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do wycofania rosyjskich sił z Krymu oraz nie zostaną podjęte próby rozwiązania konfliktu. Wśród tych dalszych sankcji mogą znaleźć się sankcje wizowe, zamrożenie aktywów i odwołanie szczytu UE-Rosja.

USA poszły dalej, jeśli chodzi o sankcje. Waszyngton nakazał nałożenie sankcji wizowych na wysokiej rangi rosyjskich i ukraińskich urzędników i inne osoby odpowiedzialne za zagrożenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy oraz nakazały zamrożenie ich aktywów w USA.

Dżemilew, który był wcześniej szefem Medżlisu - tatarskiego parlamentu - jest obecnie deputowanym do parlamentu Ukrainy.

Zobacz manewry Rosjan przy ukraińskiej granicy

W środę odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Według Dżemilewa Putin m.in. odpowiadał na obawy, że Tatarzy ucierpią w wyniku wydarzeń na Krymie. Przywódca Tatarów krymskich zaznaczył, że niedzielne referendum _ na pewno nie będzie uznane przez Ukrainę i społeczność międzynarodową _.

Tatarską ludność Krymu władze radzieckie deportowały w 1944 roku pod pretekstem jej współpracy z III Rzeszą. Tatarom pozwolono wrócić na Krym dopiero w połowie lat 80. W efekcie tych wydarzeń dziś duża część społeczności tatarskiej jest negatywnie nastawiona do władz w Moskwie i możliwości włączenia autonomii krymskiej do Rosji.

Czytaj więcej w Money.pl
Trzy ofiary zamieszek w Doniecku. Referendum już za dwa dni Wyniki głosowania, którego nie uznaje Zachód, poznamy już w poniedziałek.
Jaceniuk: "Jest jeszcze szansa na pokój" Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk powiedział dziś na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie sytuacji na Ukrainie, że jest jeszcze szansa na pokojowe rozwiązanie kryzysu.
Jakie jest stanowisko Chin w sprawie Ukrainy? Premier Donald Tusk rozmawiał telefonicznie z szefem chińskiego rządu Li Keqiangiem (na zdj.), który uznał sytuację za wschodnią granicą naszego kraju za _ bardzo poważną _.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)