Ludowcy mają swój pomysł na nowelizację konstytucji. Podobnie jak premierDonald Tuskopowiadają się za ograniczeniem prezydenckiego weta, odrzucają jednak pomysł wyboru głowy państwa przez Zgromadzenie Narodowe.
Szef klubuStanisław Żelichowskiwyjaśnia, że w myśl projektu PSL prezydent wybrany w demokratycznych wyborach zyskiwałby też prawo składania poprawek do ustaw.
POSŁUCHAJ POSŁA PSL:
Poprawki te z kolei byłyby przyjmowane zwykłą większością głosów. Na tym jednak kończą się przywileje prezydenta. Projekt zakłada bowiem, że traci on zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi oraz możliwością powoływania i odwoływania ambasadorów na rzecz szefa rządu.
PSL wycofuje się natomiast z pomysłu likwidacji Senatu. Szef klubu Ludowców wyjaśnia jednak, że konieczna jest zmiana w wyborze reprezentantów.
POSŁUCHAJ POSŁA PSL:
Tymczasem premier Donald Tusk chce skupienia władzy wykonawczej w rękach szefa rządu, wspieranego przez większość parlamentarną. Prezydent miałby być wybierany przez Zgromadzenie Narodowe, a liczebność obu izb parlamentu zostałaby zmniejszona.