Prezes Urzędu Zamówień Publicznych poprosił policję o wyjaśnienia, dlaczego przy przetargu na nowe samochody omija ustawę o zamówieniach.
Citroen, Fiat, Volkswagen i Opel - te marki będą ostatecznie walczyć o dostawę policyjnych furgonów za 200 milionów złotych.
Teraz firmy mają przygotować makiety pojazdów i negocjować ostateczne warunki specyfikacji.
Tymczasem przetarg wziął pod lupę Urząd Zamówień Publicznych. Jak wyjaśnia _ Puls Biznesu _ jest to spowodowane tym, że ogłoszono go poza ustawą o zamówieniach publicznych. Urząd zastanawia się, czy policja miała do tego podstawy.
Dziennik pisze, że jeśli okaże się, iż policja zastosowała niewłaściwą procedurę, UZP będzie mógł powiadomić rzecznika dyscypliny finansów publicznych o wydaniu pieniędzy niezgodnie z prawem. Może też wystąpić do sądu o stwierdzenie nieważności umowy zawartej w przetargu.
Gazeta podaje, że policja tłumaczy zastosowanie specjalnej procedury koniecznością modyfikacji pojazdów oraz dostosowania ich do potrzeb służbowych.