Żandarmeria Wojskowa zajęła się sprawą sprzedaży 153 kompletów wyrzutni rakiet przeciwlotniczych Strzała. W przetargu rozpisanym przez Agencję Mienia Wojskowego zbyto je na rzecz prywatnej firmy, która chciała je wyeksportować.
MON poinformował teraz, że żandarmeria rozpoczęła w tej sprawie czynności i zabezpieczyła dokumenty oraz sprzęt w miejscu ich składowania. Zastrzeżono, że są to standardowe czynności powierzone przez prokuraturę.
Jednocześnie podano, że trwa pilna kontrola MON w Agencji Mienia Wojskowego i jednostkach oraz instytucjach wojskowych. Śledztwo prowadzi też Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Przedwczoraj minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak powiedział, że sprawa była mu znana od kilku miesięcy, a wcześniejsze kontrole nie wykazały nieprawidłowości. Szef MON uspokajał, że sprzedana broń nie miała wartości bojowej.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Afera z polską bronią. Jest reakcja ministra obrony Chodzi o przetarg, podczas którego można było kupić 153 rakiety Strzała-2M. | |
MON rozpatrzy ofertę Izraela w przetargu? Minister obrony nie chce komentować doniesień o wycofaniu izraelskiej oferty z przetargu na system obrony przeciwrakietowej. | |
Samoloty dla VIP-ów. "Przetarg nieważny" Inspektorat Uzbrojenia unieważni rozpisany na początku marca przetarg na czarter małych samolotów do przewozu osób na najwyższych stanowiskach w państwie. |