Około 200 osób protestowało w piątek pod francuskim konsulatem w pakistańskim mieście Karaczi przeciwko publikacjom karykatur proroka Mahometa w paryskim tygodniku _ Charlie Hebdo _. Doszło do starć demonstrantów z policją, która użyła gazu łzawiącego.
Agencja Reutera podkreśla, że funkcjonariusze odpowiedzieli gazem i armatkami wodnymi na wcześniejsze ataki ze strony protestujących, którzy obrzucili służby bezpieczeństwa kamieniami. Niektórzy byli uzbrojeni w broń palną i strzelali do funkcjonariuszy - relacjonują media i lokalna policja. Co najmniej trzy osoby zostały ranne, a Reuters podaje, że jeden z poszkodowanych jest fotoreporterem agencji AFP.
_ Fotoreporter AFP Asif Hasan odniósł obrażenia w wyniku postrzału z broni palnej, który padł ze strony demonstrantów, policja nie strzelała _ - powiedział przedstawiciel policji z Karaczi Abdul Khalique Shaikh. Wg AFP jej pracownik jest ciężko ranny.
Po opanowaniu sytuacji policji udało się zabezpieczyć placówkę i odciąć demonstrantom dostęp do budynku. Mimo to protestujący nadal gromadzili się w okolicy.
Reuters informuje, że to pierwsza tego typu demonstracja w konserwatywnym Pakistanie od czasu zeszłotygodniowych ataków w Paryżu, których celem była m.in. siedziba satyrycznego tygodnika publikującego w przeszłości karykatury szydzące m.in. z proroka Mahometa i innych religii.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Pakistan atakuje bojowników. 31 zabitych W wyniku piątkowych nalotów zniszczono cztery kryjówki bojowników i ośrodek szkolenia zamachowców samobójców. | |
26 lat więzienia za fałszywe alarmy. Dużo? Mohammad Yousuf dwa razy zawiadomił policję, że podłożył ładunek, raz na rynku, drugi raz w parku uczęszczanym przez dzieci. | |
Krwawy odwet pakistańskiej armii na talibach W ramach akcji antyterrorystycznej wojsko zabiło ponad 50 bojowników. |