Sąd w Kirowie nie miał podstaw do zmiany środka prewencyjnego wobec Aleksieja Nawalnego i Piotra Oficerowa i nie powinien był ich aresztować na sali rozpraw, lecz pozostawić na wolności do czasu rozpatrzenia apelacji - uważa rosyjska Prokuratura Generalna.
Jej zdaniem sąd bezpodstawnie zastosował areszt zamiast utrzymać w mocy poprzedni środek prewencyjny, czyli zakaz opuszczania przez skazanych miejsca zamieszkania. Nawalny został w czwartek skazany na pięć lat kolonii karnej za spowodowanie strat w kontrolowanej przez państwo spółce. Jego domniemany wspólnik Piotr Oficerow został skazany na cztery lata więzienia. Obu zakuto w kajdanki na sali rozpraw i aresztowano.
Prokuratura złożyła apelację od tej decyzji sądu. Zgodnie z istniejącą praktyką wniosek prokuratury może być rozpatrzony odrębnie od apelacji, którą już zapowiedzieli adwokaci skazanych. Posunięcie prokuratury może, jak pisze agencja Associated Press, oznaczać próbę złagodzenia przez władze gniewu ludzi; po ogłoszeniu wyroku skazującego Nawalnego na ulice Moskwy i Petersburga wyszło wiele tysięcy osób, które nie zgadzają się z wyrokiem.
Władze rosyjskie mogą się też obawiać, że wtrącenie Nawalnego do więzienia osłabi prawomocność wyznaczonych na 8 września wyborów mera Moskwy, w których Aleksiej Nawalny miał się zmierzyć ze wspieranym przez Kreml dotychczasowym merem Siergiejem Sobianinem.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Demonstracje w Rosji. Są pierwsi zatrzymani W centrum Moskwy doszło do zatrzymań stronników Aleksieja Nawalnego | |
Wyrwie Moskwę z rąk Putina? Złożył wiosek Polityk stoi na czele wyłonionej w ubiegłym roku w internetowym głosowaniu Rady Koordynacyjnej Opozycji, która wypracowuje strategię dla przeciwników politycznych prezydenta i w której reprezentowana jest również Republikańska Partia Rosji-Parnas. | |
Poskarżył się na Rosję w Strasburgu. Powód? Opozycjonista Aleksiej Nawalny odwołał się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu od orzeczenia sądu w Moskwie. |