Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces biskupa Piotr J. Znamy wyrok sądu

0
Podziel się:

Sąd postanowił utajnić wyjaśnienia biskupa.

Proces biskupa Piotr J. Znamy wyrok sądu
(Michal WARGIN/East News)

6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata, 2,4 tys. zł grzywny i 4 tys. na Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej oraz 4-letni zakaz prowadzenia pojazdów - taką karę uzgodnił biskup Piotr J. z prokuratorem. J. jest oskarżony o prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym.

[aktualizacja 13:53]

Sąd ma ogłosić wyrok w piątek.

Wcześniej biskup wnosił o karę 8 miesięcy ograniczenia wolności i czterech lat zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów. W razie skazania w trybie dobrowolnym przez osiem miesięcy miał wykonywać prace społeczne. W środę, podczas niejawnej części procesu, biskup przedłożył nową propozycję kary.

_ Kryzys który przeżywam ma konsekwencje prawne i właśnie je ponoszę. Oby ten kryzys był dla mnie okresem wzrostu w człowieczeństwie kapłaństwie i biskupstwie _ - mówił w środę duchowny w ostatnim słowie.

Prokurator Tomasz Dems powiedział, że kara musi być adekwatna do wszystkich przesłanek kodeksowych. _ Stopień społecznej szkodliwości czynu był znaczny. Oskarżony przyznał, że odcinek drogi jaki przejechał tego dnia, był długi _ - dodał.

_ Przypadek, los czy opatrzność boska - w zależności od światopoglądu - spowodował, że na drodze oskarżonego stanęła latarnia, a nie człowiek _ - podkreślił oskarżyciel zauważając, że oskarżony duchowny _ jak każdy obywatel miał świadomość zakazu jazdy po alkoholu i rażąco naruszył te reguły _.

_ Wydaje się, że oskarżony w pełni zrozumiał naganność swego czynu. Wydaje się, że poniósł karę - całkowicie lub w części stracił zaufanie społeczne. Długi przed nim okres i ciężka praca, aby to zaufanie odzyskać _ - ocenił Dems.

Adwokat biskupa J. Piotr Skwarzyński mówił w sądzie, że rolą mediów nie powinno być wydawanie wyroków, ale informowanie. _ Zachował się jak nikt nigdy dotąd - złożył oświadczenie z publicznymi przeprosinami i wyraził wolę poddania się karze - a taki czyn popełniali i posłowie, i inne osoby publiczne. Nikt się tak nie zachował, a media tego nie doceniły _ - powiedział o biskupie.

Sąd postanowił odroczyć wydanie wyroku do 25 stycznia.

20 października 57-letni biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej stracił panowanie nad autem i uderzył w latarnię w Warszawie. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało ponad 2,5 promila.

Dwa dni później duchowny wydał oświadczenie, w którym przyznał się do prowadzenia auta pod wpływem alkoholu i oddał się do dyspozycji papieża. _ Nie powinienem kierować samochodem pod wpływem alkoholu _ - napisał hierarcha. Przeprosił wszystkich, których zgorszył swoim czynem, w szczególności wiernych archidiecezji, których zaufanie zawiódł. _ To jednak się stało, dlatego też oddaję do dyspozycji Ojca Świętego moją posługę biskupa pomocniczego archidiecezji warszawskiej _ - napisał biskup. Zapewnił też, że chce jak najszybciej skorzystać ze specjalistycznej pomocy.

Biskup został przesłuchany i złożył wyjaśnienia. Przedstawiono mu zarzut prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości. Biskup przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze.

Ostatniego dnia października Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ skierowała do sądu akt oskarżenia wobec biskupa, wraz z wnioskiem o skazanie bez przeprowadzenia rozprawy.

Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.

Czytaj więcej w Money.pl
Biskup poddał się karze, ale sąd się nie zgodził Stołeczny sąd nie zgodził się w czwartek na dobrowolne poddanie się karze przez bp. Piotra J., oskarżonego o prowadzenie auta pod wpływem alkoholu.
Biskup Piotr J. usłyszał zarzut. Grozi mu... Biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Piotr J. usłyszał zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu.
Ksiądz zachęca: zapiszcie dobra Kościołowi Biskup miasta Punta Arenas w chilijskiej Patagonii, zachęcał wiernych, którzy wierzą w zbliżający się koniec świata, aby zapisali swe dobra doczesne Kościołowi.
Biskup krytykuje Palikota. "Feministki to sekta" - _ Ożyje dialog między partiami. Polityk polityka nie będzie nazywał chłystkiem, ciotą i jeszcze gorzej. _
prawo
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)