Prawdopodobnie już jutro sąd w Mediolanie ogłosi wyrok na byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego, oskarżonego o przekupienie brytyjskiego adwokata Davida Millsa w zamian za złożenie korzystnych dla niego zeznań. Prokurator domaga się 5 lat więzienia.
W żadnej ze swych licznych spraw sądowych w ciągu kilkunastu lat były szef rządu, miliarder, magnat medialny nie został definitywnie skazany. Wiele postępowań umarzano lub uznano za przedawnione.
Wśród obserwatorów dominuje przekonanie, że w tej sprawie zapadnie wyrok skazujący. Obawy takie wyrażają nawet adwokaci premiera. On sam powtarza, że jest niewinny, a proces _ jest polityczny _ i ma na celu wyeliminowanie go z życia publicznego. - _ Sprawa Millsa to tylko jeden z wielu moich procesów, które zostały wymyślone _ - napisał w oświadczeniu.
Odnosząc się do swoich spraw sądowych, wyliczył: _ 588 wizyt policji sądowej i Gwardii Finansowej, 2600 rozpraw w ciągu 14 lat, ponad 400 milionów euro na honoraria dla adwokatów i konsultantów _.
_ To nie rekord świata, ale wszechświata, rekord całego Układu Słonecznego _ - ocenił. Wyraził przekonanie, że sprawa Millsa powinna była ulec przedawnieniu w 2008 roku.
Przypomniał, że Mills w zeznaniach zapewnił, że nie otrzymał od niego żadnych pieniędzy. Były premier uważa, że po tych słowach jedynym wyrokiem powinno być całkowite uniewinnienie.
Według aktu oskarżenia na przełomie lat 1999 i 2000 Berlusconi, który nie był wówczas premierem, wręczył brytyjskiemu adwokatowi - konsultantowi należącego do niego koncernu Fininvest - łapówkę w wys. 600 tys. dolarów w zamian za złożenie oczyszczających go zeznań w dwóch innych postępowaniach, prowadzonych przez włoską Gwardię Finansową.
Śledztwo w sprawie łapówki wszczęto, gdy na jaw wyszło, że w liście do swego doradcy podatkowego Mills przyznał, iż Berlusconi przelał nielegalnie na jego konto w Szwajcarii przez pośrednika 600 tys. dolarów. W liście tym pojawiło się kluczowe dla dochodzenia zdanie Millsa odnoszące się do złożonych przez niego zeznań: _ Uchroniłem pana B. przed morzem kłopotów _.
Doradca podatkowy Millsa zgłosił sprawę brytyjskiemu wymiarowi sprawiedliwości, informując o przestępstwie korupcji i oszustw podatkowych. Brytyjski wymiar sprawiedliwości uznał, że nie doszło do korupcji, a Mills próbuje uniknąć zapłacenia podatków i ukryć prawdziwe pochodzenie pieniędzy, wymyślając wersję o rzekomej łapówce. Adwokat skazany został za to w Londynie na karę 230 tys. funtów na poczet należności podatkowych.
Następnie sprawą tą z racji udziału w niej Berlusconiego zainteresowała się włoska prokuratura, która w 2006 r. postawiła mu zarzuty korupcji.
Proces został potem zawieszony na mocy ustawy, przewidującej wstrzymanie wszystkich postępowań na czas sprawowania funkcji przez cztery najważniejsze osoby w państwie: prezydenta, szefów obu izb parlamentu i premiera. Centrolewicowa opozycja uznała ustawę za _ szytą na miarę _ szefa rządu.
W październiku 2009 r. Trybunał Konstytucyjny uznał ją za niezgodną z ustawą zasadniczą. Proces w sprawie Millsa wznowiono.
Również w 2009 r. Millsa został skazany za tę łapówkę przez mediolański sąd zaocznie na 4,5 roku więzienia. Wyrok ten utrzymał sąd apelacyjny, ale sprawę uznano potem za przedawnioną. W uzasadnieniu tego wyroku sąd stwierdził jednoznacznie, że doszło do korupcji, co zdaniem komentatorów może mieć decydujący wpływ na wyrok na byłego premiera.
W środę sąd apelacyjny odrzucił jego wniosek o wyłączenie sędziów z tego procesu. Adwokaci polityka zarzucili sędziom stronniczość, czego dowodem ma być ich zdaniem decyzja o skróceniu listy świadków i przyspieszeniu postępowania, by wyrok zapadł jak najszybciej.
_ - Zdaliśmy sobie sprawę z tego, że sąd już zdecydował o wyroku i że jest on skazujący _ - argumentował obrońca Berlusconiego, poseł jego partii Niccolo Ghedini. Tezy te zostały odrzucone przez sąd apelacyjny.
Nie wiadomo, jakie stanowisko sąd zajmie wobec kwestii przedawnienia, gdyż istnieją spory o to, kiedy ono następuje. Według prokuratora termin przedawnienia przypada między 3 maja a połową lipca.
Rozpiętość ta wynika z niejasności co do tego, kiedy miało dojść do przestępstwa korupcji: w listopadzie 1999 r. czy w lutym 2000 r.
Politycy z partii premiera Lud Wolności wyrażają opinię, że wyrok skazujący na premiera już został napisany przez niechętnych mu sędziów.
_ - To wyrok zbędny. Jesteśmy rozgoryczeni tym, że przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości mówiący zawsze, że nie można marnotrawić pieniędzy na martwe procesy, w Mediolanie postąpili dokładnie odwrotnie _ - oświadczył sekretarz generalny Ludu Wolności, były minister sprawiedliwości Angelino Alfano. To on jest autorem ustawy o przyznaniu immunitetu czterem osobom w państwie, która na dłuższy czas wstrzymała kończący się właśnie proces.
Polityczni przeciwnicy Berlusconiego przypominają, że jako szef rządu i lider partii robił on wszystko, by uniknąć wymiaru sprawiedliwości.
O procesie Silvio Berlusconiego czytaj w Money.pl | |
---|---|
Berlusconi w sądzie: Bo pieniądze to mało Toczący się od kwietnia zeszłego roku proces w tzw. sprawie Ruby nie musi zaczynać się jeszcze raz. | |
Berlusconi rozżalony. "Znęcają się nade mną" Gdy prokurator zażądał dla niego kary 5 lat więzienia, udzielił wywiadu dla swojej telewizji. |