Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces aktywistów z Greenpeace. Ekolodzy zmieniają więzienie

0
Podziel się:

Biuro Greenpeace'u nie zna powodów tej decyzji. Jak tłumaczą się rosyjskie organy ścigania?

Działaczka organizacji, Alexandra Harris
Działaczka organizacji, Alexandra Harris (PAP/EPA)

Działacze międzynarodowej organizacji ekologicznej Greenpeace, aresztowani w Rosji po akcji protestacyjnej na Morzu Barentsa, są przewożeni z Murmańska do Petersburga w celu poprawy warunków ich przetrzymywania - podało źródło, cytowane przez rosyjskie media.

_ - Czyni się to, aby "złagodzić" warunki przetrzymywania aresztantów. Areszty śledcze Petersburga są lepiej wyposażone. Ponadto w Petersburgu jest więcej aresztów, co umożliwia rozmieszczenie tak dużej grupy oskarżonych _ - przekazało źródło w rosyjskich organach ścigania cytowane w sobotę przez agencję Interfax.

Rozmówca agencji podkreślił, że działacze Greenpeace'u nie dotarli jeszcze do Petersburga - zakończenie tej procedury nastąpi w najbliższych dniach.

Spośród 30 aresztowanych ekologów 22 było przetrzymywanych w Murmańsku, a 8 - mieście Apatyty, położonym około 200 km na południe od Murmańska. Skarżyli się oni na warunki w aresztach. W niektórych celach było zimno, w toaletach były zamontowane kamery, wielu z aresztowanych nie miało dostępu do wody pitnej w wystarczającej ilości, niektórym brakowało lekarstw.

O przewożeniu ekologów do Petersburga wczoraj wieczorem poinformowała rzecznik Greenpeace Rosja, Chalimat Tekiejewa. Zaznaczyła ona, że rosyjskie biuro Greenpeace'u nie zna powodów tej decyzji.

18 września działacze Greenpeace'u z pokładu pływającego pod banderą Holandii statku _ Arctic Sunrise _ usiłowali dostać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
, która zatrzymała statek i odholowała do Murmańska.

Sąd rejonowy w tym mieście na północy Rosji nakazał aresztowanie na dwa miesiące - do 24 listopada - wszystkich 30 członków załogi, w tym 26 cudzoziemców pochodzących z 18 krajów. Wśród nich jest obywatel RP, 37-letni Tomasz Dziemianczuk, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego. Początkowo Komitet Śledczy postawił im zarzut piractwa, za co groziło im od 10 do 15 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej.

23 października Komitet Śledczy zakomunikował, że zmienił oskarżonym kwalifikację czynu z _ piractwa _ na _ chuligaństwo _. Zmiana ta oznacza złagodzenie zarzutów - _ chuligaństwo _ jest zagrożone karą do 7 lat łagru.

Aktywiści Greenpeace'u odrzucali oskarżenia o piractwo i stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa pracowników platformy wiertniczej. Podkreślają, że ich protest był akcją pokojową, a _ Arctic Sunrise _ nie naruszył 500-metrowej strefy bezpieczeństwa wokół platformy. Odrzucają także zarzut chuligaństwa, argumentując, że w żaden sposób nie naruszyli porządku publicznego.

Czytaj więcej w Money.pl
Arbitraż nie pomoże ekologom. Rosja... Federacja Rosyjska nie przyjmie procedury arbitrażowej przed Międzynarodowym Trybunałem Prawa Morza w Hamburgu w sprawie zatrzymanego statku organizacji ekologicznej Greenpeace.
Holandia stawia Rosji ultimatum W opinii holenderskiego rządu rosyjska straż przybrzeżna nie miała prawa wejść na pokład statku znajdującego się na Morzu Barentsa.
W Murmańsku okradli Greenpeace Ekolodzy z rosyjskiej organizacji Greenpeace zamierzają przez cały dzień protestować przed budynkiem sądu w Murmańsku, domagając się uwolnienia załogi Arctic Sunrise.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)