Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Problemy z podstawową opieką medyczną. Ciąg dalszy sporu

0
Podziel się:

Politycy zgodnie oceniają, że spór jest bulwersujący. Opinie co do źródła są różne.

Problemy z podstawową opieką medyczną. Ciąg dalszy sporu
(PAP/Rafał Guz)

Minister zdrowia nie ustępuje. Zachęca lekarzy do otwierania nowych przychodni, na uproszczonych zasadach. Do północy medycy mogli jeszcze podpisać umowy zachowując listę pacjentów. Z danych przedstawionych przez ministra wynika, że umowy z NFZ na 2015 r. podpisało dotychczas 82 proc. lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej i 75 proc. przychodni. Spór jest bulwersujący - tak zgodnie oceniają politycy. Natomiast opinie co do źródła konfliktu są różne.

Aktualizacja: 12:15

Minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki z PO uważa, że lekarze próbują wymusić spełnienie swoich żądań. - _ Zamykanie gabinetów i podkreślanie tego, że jesteśmy niezastąpieni, jest dowodem, że coś jest nie tak - powiedział w Śniadaniu w Trójce. - Gdyby przychodnie były otwarte, spór wyglądałby zupełnie inaczej, można byłoby mówić o negocjacji. W momencie, gdy taki szantaż ma miejsce, ja jestem zbulwersowany. _

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak jest zdziwiony, że ani premier Ewa Kopacz, ani prezydent nie reagują na ten kryzys. - _ Lekarze zostali zamienieni w przedsiębiorców i dziś Arłukowicz walczy o przetrwanie _ - powiedział. - _ Już rok temu usłyszał ultimatum, by skrócił kolejki. Nie zrobił tego. Lekarze-biznesmeni walczą o pieniądze, a pozostawieni sami sobie pacjenci walczą o życie. Interwencja ze strony premier - tak - ale ze zmianą systemową. _

Z kolei Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu przypomina, że od ponad dziesięciu lat sytuacja jest podobna. - _ Na przełomie roku musi dojść do podpisania umów - powiedział. - Niektórzy lekarze szantażują władze. Najbardziej pokrzywdzeni są pacjenci. To nie minister Arłukowicz rozpętał to piekło. Rozpoczęło się to za rządów SLD, za ministra Leszka Sikorskiego, który pierwszy ugiął się przed takimi żądaniami. _

Zabrakło zapobiegliwości ze strony resortu zdrowia - uważa wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich z SLD. - _ Jeśli nie ma porozumienia, winien jest minister Arłukowicz. Jeśli stanie się coś choćby jednemu pacjentowi, to - oprócz Arłukowicza - winni będą też lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego. Biada temu kto tę odpowiedzialność będzie musiał dźwigać _ - powiedział.

Jarosław Gowin z Polski Razem dziwi się, dlaczego głosu nie zabrała premier Kopacz. - _ Okazuje się, ze w Polsce są samoloty bezzałogowe - powiedział. - Jednym z nim jest rząd. Wyraźnie widać, że nie ma tam pilota, a pani premier Kopacz nie zajmuje stanowiska nawet w sprawach Polaków. _

Będą zdejmować tabliczki NFZ?

Lekarze, którzy nie podpisali kontraktów do północy, będą musieli założyć przychodnie od nowa. - _ Urzędnicy, będą pracować też w weekend i będą traktować każdy przypadek indywidualnie _ - powiedział Bartosz Arłukowicz. - _ Po to NFZ pracuje w soboty i niedziele, żeby pomóc wszystkim tym, którzy z jakiś powodów dotrą do nas dopiero teraz z umową. _

Zaznaczył, że z przychodni, które nie zdecydują się na podpisanie takiego porozumienia, będzie musiało być zdjęte oznaczenie NFZ. Jego zdaniem niepodpisanie porozumienia będzie świadczyć o tym, że te przychodnie nie zamierzają więcej, a przynajmniej w najbliższym czasie, pracować w systemie płatnika publicznego.

_ - NFZ nie zapłaci ani za jeden dzień zamkniętej przychodni lekarza rodzinnego. Wszystkie przychodnie, które zamknęły drzwi przed swoimi pacjentami, muszą liczyć się z zakończeniem finansowania przez NFZ _ - podkreślił szef resortu zdrowia.

Arłukowicz poinformował, że NFZ uprościł procedury zakładania przychodni lekarza rodzinnego; w piątek wydano nowe zarządzenie w tej sprawie. Powiedział, że tylko tego dnia uruchomiono procedurę utworzenia 67 nowych przychodni. Minister zapewnił, że resort codziennie informuje kancelarię premiera o postępach w podpisywaniu umów z lekarzami POZ. Dodał, że premier Ewa Kopacz, jako była szefowa MZ, _ zna zasady i sposób, w jaki negocjuje Porozumienie Zielonogórskie _.

_ - Każdy z ministrów ponosi pełną odpowiedzialność w tym konstytucyjną, za podejmowane przez siebie decyzje, każdy z ministrów musi prowadzić swój resort tak, żeby ci, którymi ten resort się zajmuje byli bezpieczni. W moim przypadku kluczową sprawą jest bezpieczeństwo pacjentów _ - powiedział Arłukowicz pytany, czy nie brakuje mu wsparcia Kopacz w tej trudnej sytuacji.

Na następnej stronie przeczytaj, jak ministrowi odpowiada prezes Porozumienia Zielonogórskiego, co o sporze sądzi UOKiK i gdzie sytuacja jest najgorsza

_ To manipulacja _

Prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski zarzucił ministrowi manipulowanie opinią publiczną. Jego zdaniem na codziennych konferencjach prasowych podaje on informacje, które są _ wielokrotnym przekłamaniem rzeczywistości _ i nie oddają rzeczywistych intencji lekarzy.

Jak dodał, to minister 29 grudnia zerwał rozmowy w sprawie zasad funkcjonowania POZ w 2015 r. i nie wyraził woli ich kontynuacji. Jak dodał, do zakończenia konfliktu na linii PZ - minister zdrowia potrzebna może być mediacja. _ - Jeżeli pani premier Ewa Kopacz byłaby ta osobą, która będzie mediować, bardzo nam będzie miło, że posłuchała tego apelu _ - powiedział.

Przedstawiciele PZ wyrazili zdziwienie, że minister wyznacza terminy, po których umowy nie mogą być podpisywane. - _ Pan minister grzebie w kalendarzu. Pewne rzeczy mają obwiązywać od 5 stycznia, a nie od 1 stycznia. Pan minister nie wie o tym, że my mamy zarejestrowaną działalność gospodarczą, wpisy do rejestrów wojewody. Żeby być lekarzami ubezpieczenia zdrowotnego, potrzebna jest umowa z NFZ. Zgodnie z polskim prawem mam prawo nadal udzielać świadczeń odpłatnie, ponieważ jestem przedsiębiorcą. System jest tak skonstruowany, że płaci pacjent, albo NFZ _ - powiedziała ekspertka PZ Joanna Zabielska-Cieciuch.

Zaznaczyła, że praktykę wyrejestrować może wojewoda - stwierdzając naruszenie prawa na podstawie ustawy o działalności leczniczej - natomiast ani minister, ani prezes NFZ nie mogą tego zrobić. Jej zdaniem ułatwienia procedury zakładania gabinetów, które zapowiadał minister, to _ naginanie lub nawet łamanie prawa _.

Dodała, że nie ma w prawie określenia, kiedy wygasa oświadczenie woli pacjenta. Według niej kończy się ono z chwilą jego śmierci lub w momencie jego wycofania. _ - Minister postanowił, że te deklaracje wygasają dzisiaj, a od poniedziałku trzeba je będzie zbierać ponownie, gdyby ktoś się zdecydował podpisać porozumienie. To element szantażu, ponieważ od tych deklaracji jest uzależnione finansowanie _ - oceniła Zabielska-Cieciuch.

Gdzie sytuacja jest najgorsza?

Problemy z dostępem do świadczeń POZ są wynikiem braku porozumienia resortu zdrowia i lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim ws. Finansowania podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) w 2015 r. Po fiasku negocjacji pod koniec grudnia PZ zapowiedziało, że po 1 stycznia lekarze zrzeszeni w tej organizacji nie otworzą swoich gabinetów.

Umów nie podpisała też część lekarzy zrzeszonych w Kolegium Lekarzy Rodzinnych. Jest ich 80 proc. w województwie lubuskim, 70 proc. w woj. opolskim, 50 proc. w woj. lubelskim i 46 proc. w woj. podlaskim. Z kolei umowy podpisało blisko 100 proc. lekarzy w województwach zachodniopomorskim i kujawsko-pomorskim, 96 proc. w małopolskim, 90 proc. w świętokrzyskim i 86 proc. w mazowieckim. Kolegium zrzesza ok. 4,5 tys. lekarzy rodzinnych.

W 100 proc. umowy na 2015 r. podpisano w czterech województwach: świętokrzyskim, kujawsko-pomorskim, zachodniopomorskim i wielkopolskim. Najtrudniejsza sytuacja jest zaś w woj. lubuskim, lubelskim, podlaskim i warmińsko-mazurskim.

UOKiK skontroluje Porozumienie Zielonogórskie

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zbada działania lekarzy, skupionych w Porozumieniu Zielonogórskim. Rzeczniczka UOKiK Małgorzata Cieloch powiedziała w radiowej Jedynce, że Urząd wystąpił do prezesa NFZ z prośbą o szczegółowe informacje dotyczące działań Porozumienia Zielonogórskiego.

- _ To nie jest postępowania wyjaśniające, ani administracyjne _ - wyjaśnia. - _ Mówimy o analizie danych zebranych przez NFZ. Niepokojąca jest sytuacja, gdy pacjent - w tym znaczeniu konsument - nie może skorzystać z należnych mu usług. Sprawdzamy, czy działania Porozumienia Zielonogórskiego mogły naruszyć ustawę antymonopolową, czyli ustawę chroniącą zarówno konkurencję i konsumentów. _

Czytaj więcej w Money.pl
Rzecznik Praw Pacjenta: Łamane są przepisy. Będą postępowania Umową na 2015 rok objętych jest 82 procent lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Sprawdź, gdzie jest najgorzej.
Minister grozi lekarzom. NFZ publikuje numery - _ Zrobimy wszystko, by udręka fundowana przez Porozumienie Zielonogórskie raz na zawsze się skończyła _ - powiedział Bartosz Arłukowicz.
Co z pacjentami od 1 stycznia? Arłukowicz ma "plan B" Prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski bardzo surowo ocenił pomysły ministra zdrowia: _ To objaw dużej desperacji _.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)