Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent Olsztyna: Jestem niewinny, nie złożę urzędu

0
Podziel się:

Jerzy Małkowski, podejrzany o molestowanie, napisał list do radnych.

Prezydent Olsztyna: Jestem niewinny, nie złożę urzędu
(PAP/ Monika Kaczyńska)

Przebywający w białostockim areszcie prezydent Olsztyna Jerzy Małkowski (na zdjęciu), w liście który trafił w środę do olsztyńskich radnych napisał, że _ nie jest przestępcą, ale ofiarą pomówień _ oraz, że _ nie popełnił czynów, o które jest oskarżany _.

Małkowski, który jest podejrzany o molestowanie urzędniczek i gwałt na jednej z nich - ciężarnej, oświadczył też, że mimo apelu radnych nie zrezygnuje z urzędu.

List wysłany przez Małkowskiego z aresztu trafił do olsztyńskich radnych obradujących na sesji. Ponieważ debaty o nim nie było w planie sesji prowadzący obrady Waldemar Żakowski odczytał go po formalnym jej zakończeniu, a radni oficjalnie nie rozmawiali o jego treści.

W piśmie - napisanym odręcznie na kartce w kratkę - Małkowski w miejscu nadawcy napisał _ Prezydent Miasta Olsztyn _. W samym liście stwierdził, że w świetle prawa karnego jest niewinny.

_ Z uwagą i poczuciem odpowiedzialności zapoznałem się z państwa apelem o dobrowolne zrzeczenie się urzędu prezydenta miasta Olsztyn skutkujące wygaśnięciem mandatu, jaki otrzymałem z rąk naszej społeczności _ - napisał Małkowski.

ZOBACZ TAKŻE:

Podkreślił, że jest niewinny i nie zamierza rezygnować z mandatu. W jego opinii są także inne powody uniemożliwiające złożenie rezygnacji z pełnionej funkcji. Sprecyzował, że chodzi o pozbawioną - jego zdaniem - podstaw merytorycznych uchwałę, w której radni nie udzielili mu absolutorium z wykonania budżetu za 2007 rok, a co za tym idzie rada miasta rozpoczęła procedurę odwołania go w drodze referendum.

_ Moja w tym stanie prawnym i faktycznym rezygnacja byłaby niczym innym jak tylko potwierdzeniem oczywistej nieprawdy w kwestii oceny wykonania budżetu za 2007 rok - budżet został zrealizowany bardzo dobrze _ - napisał Małkowski.

Podkreślił, że rada miasta rozpoczynając procedurę odwołania z funkcji prezydenta miasta w drodze referendum wyłączyła jego osobę z całej sprawy.

Jarosław Szostek, z klubu _ Ponad podziałami _ komentując treść listu powiedział, że _ jest on dowodem na to, że Małkowski albo nie rozumie, albo udaje że nie rozumie, powodów referendum _.

_ Z treści listu wynika, że on uważa, że chcemy go pozbawić mandatu za brak absolutorium, a prawda jest taka, że to czyny, o które Małkowski jest oskarżany i przebywanie w areszcie są powodem chęci pozbawienia go stanowiska _ - powiedział Szostek.

Grzegorz Smoliński, szef radnych klubu PiS przyznał, że nie dziwi go stanowisko Małkowskiego, że takiej odpowiedzi się spodziewał. Zaznaczył jednak, że _ między wierszami listu czuje sarkazm i kpinę _.

_ Jedno ze zdań brzmi: moja rezygnacja byłaby też zignorowaniem suwerennej decyzji Rady Miasta, w sprawie wszczętej procedury referendalnej, która już dawno powinna być zakończona. Odczytuję to zdanie tak, że prezydent uważa, że skoro jeszcze nie przeprowadziliśmy referendum, to znaczy, że się tego głosowania boimy _ - powiedział \ Smoliński.

Podkreślił także, że Małkowski mija się z prawdą, bo w chwili gdy pisał list tj. pod koniec czerwca jeszcze żadna procedura referendalna nie była wszczęta.

Smoliński dodał, że od środy działacze PiS w Olsztynie zbierają podpisy pod obywatelskim wnioskiem o referendum dotyczącym odwołania Małkowskiego.

List napisany przez Małkowskiego nosi datę 29 czerwca 2008 i wpłynął formalnie do olsztyńskiego magistratu 30 lipca. Przeszedł przez prokuraturę i areszt śledczy w Białymstoku _ bez cenzury _ - taki dopisek widnieje na kopercie. Radni komentując ten dopisek nieoficjalnie żartowali, że _ historia zatoczyła koło _ ponieważ w PRL Małkowski był szefem olsztyńskiej cenzury.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)