W logo kampanii prezydenckiej premiera Turcji Recepa Tayyipa Erdogana znajduje się zapisane po arabsku imię proroka Mahometa. Wywołało to liczne kontrowersje w tym świeckim, ale zamieszkiwanym niemal w stu procentach przez muzułmanów kraju.
_ Czy wiecie, że w logo kandydata na prezydenta Erdogana jest zapisane po arabsku imię proroka Mahometa? _ - spytał w zeszłym tygodniu na Twitterze turecki minister finansów Mehmet Simsek.
W odpowiedzi na portalach społecznościowych zaroiło się od krytyki. Wielu internautów uważa, że szef rządu _ miesza politykę z religią _, używa islamu w celach komercyjnych. _ Za kogo on się ma. Używanie imienia proroka do celów politycznych jest bluźnierstwem _ - pisze jedna z oburzonych internautek.
Erdogan - faworyt sierpniowych wyborów prezydenckich - nie wypowiada się na temat loga, które według jego przeciwników przypomina logo wykorzystywane przez prezydenta USA Baracka Obamę podczas jego ostatniej kampanii.
Premier Erdogan, praktykujący muzułmanin, jest oskarżany przez opozycję o to, że od czasów objęcia władzy w roku 2002 islamizuje Turcję i nadmiernie ingeruje w życie prywatne obywateli. Premier m.in. wprowadził ograniczenia dotyczące spożywania alkoholu oraz zalegalizował noszenie chust przez kobiety na publicznych stanowiskach. Niedawno wyraził również swoją niechęć do tatuaży.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Premier Turcji oburzony. Opuścił uroczystość Stało się to po słowach przewodniczącego Izby Adwokackiej. | |
Zakaz rozmów o porwaniach w Iraku. Czemu? Chodzi o bezpieczeństwo zakładników - zapewnia sąd. | |
Turcja chce ekstradycji przeciwnika politycznego Władze tureckie unieważniły paszport Gulena, a sam duchowny przebywa w Stanach Zjednoczonych dzięki zielonej karcie. |