Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pożar hotelu Gołębiewski. Na miejscu było kilkanaście zastępów Straży Pożarnej

0
Podziel się:

Goście są ewakuowani, a kłęby dymu nad hotelem widoczne są w promieniu kilku kilometrów.

Pożar hotelu Gołębiewski. Na miejscu było kilkanaście zastępów Straży Pożarnej
(PAP/Andrzej Grygiel)

Jedna osoba została niegroźnie poparzona w wyniku pożaru dachu hotelu Gołębiewski w Mikołajkach - poinformowała warmińsko-mazurska policja. W ocenie strażaków ogień opanowano, trwa dogaszanie.

[na zdj. Pożar hotelu Gołębiewski w Wiśle w 2005 roku, aktualizacja 11:20]

Dorota Kulig z policji w Mrągowie powiedziała, że w pożarze ucierpiał jeden z robotników, którzy pracowali na dachu i usiłowali zdusić płomienie jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.

Jak dodała, mężczyzna ma lekkie oparzenia rąk. Poszkodowanego odwieziono do szpitala w Mrągowie. Żaden z gości hotelowych nie ucierpiał.

Według st. asp. Janusza Szefera ze straży pożarnej w Mrągowie pożar został _ w miarę opanowany _ i nie zagraża pokojom hotelowym. Strażacy dogaszają tlące się warstwy ocieplenia dachu.

Obecny na miejscu burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski powiedział, że ogniem zajęło się prawe skrzydło hotelu (od strony Mikołajek), które było dobudowywane i remontowane. _ Jest okropnie duże zadymienie, to utrudnia pracę strażakom _ - wyjaśnił.

Dodał, że hotelowi goście są bezpieczni i zgromadzili się przy recepcji. _ Nie ma paniki, pospiesznej ewakuacji, wszystko jest pod kontrolą _ - zapewnił burmistrz.

Ogień pojawił się przed godz. 9. w niezamieszkanym skrzydle hotelu Gołębiewski, jednego z największych obiektów turystycznych na Mazurach. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ogień mogli zaprószyć robotnicy, którzy remontowali dach.

Początkowo próbowali oni gasić pożar samodzielnie, ale ogień szybko się rozprzestrzeniał. Jeden z robotników powiedział, że rano do objętych ogniem pomieszczeń przenieśli m.in. płyty budowlane, styropian i wykładziny.

Według danych policji w hotelu było ponad 800 gości. Ewakuowano 30 osób, które zajmowały najbliżej położone pokoje. Niektórzy z pozostałych turystów opuścili budynek z własnej woli.

W akcji gaśniczej uczestnicy 15 zastępów straży pożarnej z Mrągowa, Mikołajek i OSP z okolicznych miejscowości. Pożar wybuchł na szóstej kondygnacji budynku, co wymagało sprowadzenia tak wysokich podnośników z Olsztyna.

Łuna od pożaru widoczna była z kilku kilometrów. Swąd dymu - jak powiedzieli PAP mieszkańcy okolicy - wyczuwa się ok. 10 km od Mikołajek.

Kłęby dymu nad hotelem widoczne były w promieniu kilku kilometrów.

Czytaj więcej w Money.pl
Pożar w Radomiu. Przyczyną papieros Jedna osoba zginęła, a dwie trafiły do szpitala w po pożarze w Radomiu. Najprawdopodobniej przyczyną tragedii był palący się papieros.
Bilans weekendu: 668 pożarów, są ofiary Jak podają strażacy, najtragiczniejsza była sobota. Tego dnia w pożarach zginęły cztery osoby, w niedzielę - trzy.
Dla nich Wigilia była tragedią. Dlaczego? Od 24 grudnia, przez trzy świąteczne dni, doszło do 651 pożarów, w których zginęło osiem osób, a 32 zostały poszkodowane.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)