Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w lipcu, wygrałaby je PO z 32 proc. poparcia - podało CBOS.
Na drugim miejscu byłoby PiS z 25-proc. poparciem, czyli najwyższym od czasu ostatnich wyborów. Do Sejmu weszłyby jeszcze SLD i Ruch Palikota. PSL dostałoby 4 proc. W porównaniu z czerwcem poparcie dla PO nie zmieniło się, a dla PiS wzrosło o 5 punktów procentowych.
Gdyby wybory odbywały się w lipcu, do parlamentu weszliby jeszcze przedstawiciele SLD (9 proc. głosów, bez zmian w porównaniu z czerwcem) oraz Ruchu Palikota, który uzyskał poparcie na granicy wyborczego progu - 5 proc. (wzrost o 2 pkt proc.)
Poniżej progu wyborczego kształtują się notowania PSL - 4 proc. głosów (spadek o 2 pkt proc.). Solidarna Polska odnotowała poparcie na poziomie 3 proc. Na ugrupowanie Polska Jest Najważniejsza chce głosować 2 proc. ankietowanych.
Podstawą procentowania w badaniu są wszyscy ci, którzy deklarują, że na pewno wezmą udział w wyborach - informuje CBOS.Gdyby wybory odbyły się w lipcu, do urn poszłoby 58 proc. respondentów, a 28 proc. na pewno by nie głosowało. 14 proc. ankietowanych nie wie, czy wzięłoby udział w wyborach.
Badanie przeprowadzono w dniach 5-12 lipca na liczącej 960 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.(PAP)
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Platforma leci na łeb. Eksperci tłumaczą dlaczego W najnowszym sondażu poparcie dla niej spadło do najniższego poziomu od 2007 roku. | |
Platforma bezkonkurencyjna, PiS się pogrąża Gdyby wybory przeprowadzić w mijającą niedzielę, znów wygrałaby PO. W Sejmie pięć partii. | |
Euro pomogło Platformie? Zobacz najnowszy sondaż Wiadomo już, czy partia Donalda Tuska zaczęła odrabiać straty. Szczególnie zaskakują wyniki Ruchu Palikota. |