Setki wyroków dotyczących oszustw paliwowych mogą zostać unieważnione. Wszystko przez błąd w przepisach, okazało się, że posłowie uchwalając prawo pomylili ustawę z rozporządzeniem.
Legislacyjny błąd wyszedł na jaw przy okazji rozpatrywania przed szczecińskim sądem apelacji dwójki oskarżonych o przestępstwa paliwowe - pisze _ Rzeczpospolita _.
Wadliwy przepis znalazł się w ustawie o systemie monitorowania i kontroli jakości paliw. Mówi, że wprowadzenie do obrotu między innymi paliw, biopaliw, gazu i lekkiego oleju opałowego niespełniających wymagań jakościowych _ określonych w ustawie _ jest przestępstwem. Sędziowie nie znaleźli jednak w tej ustawie kryteriów jakościowych paliwa. Okazało się, że są one zapisane, ale w rozporządzeniu, czyli akcie prawnym niższej rangi.
Jednak - zdaniem prokuratorów - wadliwy przepis nie zagrozi największym sprawom dotyczącym mafii paliwowej. Szefom grup przestępczych stawia się bowiem zarzuty z kodeksu karnego, a nie z wadliwej ustawy. Zarzuca się im między innymi: kierowanie mafią paliwową, pranie brudnych pieniędzy, a także oszustwa podatkowe.