Polski rząd zaskarżył unijny przepis, na prośbę pielęgniarek i położnych. Uważają one, że są dyskryminowane, bo kwalifikacje absolwentek liceów medycznych nie są w Unii uznawane. Muszą one bowiem ukończyć studia uzupełniające, które są płatne. Dotyczy to prawie 80% pielęgniarek.
Polki wiele razy zwracały na to uwagę Komisji Europejskiej i Parlamentowi. Podkreślały, że chcą być traktowane tak samo, jak Czeszki, Litwinki, czy Estonki, które mają zbliżone wykształcenie. Nie muszą go jednak uzupełniać, bo ich rządy, podczas rokowań z Unią, wynegocjowały korzystne warunki, które pozwalają na uznawanie kwalifikacji.
To powoduje, że polskie pielęgniarki mają gorsze warunki zatrudnienia w Unii. Zdarzają się sytuacje, że absolwentki liceów medycznych i szkół policealnych, które zdecydowały się na wyjazd z kraju, nie pracują w swoim zawodzie, ale jako pomoce pielęgniarskie, co wiąże się z niższym wynagrodzeniem.