Politycy o skandalu w szpitalu we Włocławku

Wadliwy system czy błąd lekarza. Politycy domagają się wyjaśnienia przyczyny śmierci nienarodzonych bliźniąt. Do tragedii doszło trzy dni temu w wojewódzkim szpitalu specjalistycznym we Włocławku. Opozycja podkreśla, że ta sprawa to kolejny dowód na to, że minister zdrowia Bartosz Arłukowicz powinien zostać odwołany. Tragedią we włocławku wstrząśnięty jest Jerzy Owsiak. - Ta sprawa nie może się rozmyć - mówi szef WOŚP.

aktualizacja 17:48

Jurek Owsiak deklaruje, że zrobi wszystko, żeby wyjaśnić dlaczego doszło do tragedii we Włocławku. Zdaniem Owsiaka, prawdopodobnie zawinił człowiek. Podkreślił on, że szpital miał do dyspozycji sprzęt, który ratuje życie noworodkom i wcześniakom. Jedno z urządzeń zostało przekazane placówce z pieniędzy zeszłorocznego finału WOŚP. Dlatego, zdaniem Owsiaka należy zbadać tak zwany czynnik ludzki. Dodał on, że nie jest to pierwsza tragedia spowodowana błędnymi decyzjami człowieka. Zaznaczył, że w tym przypadku nie można mówić o błędach systemu czy o niskich zarobkach lekarzy.

Personel szpitala tłumaczył, że osoba, która mogłaby się podjąć zabiegu była dostępna dopiero następnego dnia po zgłoszeniu się pacjentki. Co więcej, lekarze długo nie informowali ojca o śmierci dzieci. Zdaniem Jurka Owsiaka, jest to skandal. Szef Orkiestry podkreślił, że lekarze mają obowiązek rozmowy z najbliższą rodziną pacjentów. Nie może być tak, że przez kilka godzin ojciec nie był poinformowany, że dzieci nie żyją. Jurek Owsiak uważa, że jest to wyjątkowo bulwersujące.

SLD chce odwołaniem Bartosza Arłukowicza i proponuje białym szczyt w sprawie służby zdrowia. Zdaniem Marka Balickiego minister zdrowia przez ponad 2 lata sprawowania swego urzędu nie zrobił nic co mogłoby polepszyć funkcjonowanie systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Nie doprowadził do poczucia bezpieczeństwa pacjentów, nie rozwiązał problemu kolejek w służbie zdrowia, kontraktów i limitów. _ Dwa i pół roku to wystarczający mandat zaufania, żeby dokonać oceny i moim zdaniem premier powinien sam zachęcić ministra, by złożył rezygnację _ - powiedział Balicki.

Balicki ocenił, że po siedmiu latach rządów Platformy Obywatelskiej problemy w służbie zdrowia są większe, niż wtedy, gdy partia ta obejmowała władzę. Polityk zaproponował powrót do koncepcji białego szczytu. W jego ocenie najwyższy czas, by w gronie ekspertów delegowanych przez różne partie oraz organizacje pozarządowe usiąść przy stole i przygotować strategię zmian naprawy systemu opieki zdrowotnej.

Adam Hofman z Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że w tym tygodniu w Sejmie zostanie przeprowadzona debata i głosowanie nad wnioskiem w tej sprawie. _ - Mamy być może teraz moment, by powiedzieć _ dość _ nieodpowiedzialności - _ zaznacza.

Julia Pitera z Platformy Obywatelskiej uważa jednak, że winę ponoszą konkretni lekarze. _ - Coś złego dzieje się z etyką lekarską _ - mówiła polityk. _ - Nie wyobrażam sobie, żeby można było podpisać kontrakt, dostać pieniądze na wykonywanie konkretnych zadań w zakresie ochrony zdrowia i nie mieć lekarza, który w szpitalu miał być. Bardzo trudno wyobrazić sobie, żeby jakikolwiek urzędnik miał pilnować każdego z tysięcy lekarzy, żeby wykonywał swoje zadania zgodnie z przysięgą Hipokratesa i zgodnie z zawartym kontraktem - _ podkreśla Julia Pitera.

Z kolei Wojciech Olejniczak z Sojuszu Lewicy Demokratycznej podkreśla, że mamy do czynienia z poważnym kryzysem w służbie zdrowia i to nie tyle finansowym, co organizacyjnym. I jak dodaje, minister Arłukowicz już nad tym nie panuje.

- _ Odpowiedzialność za służbę zdrowia ponosi rząd, na to wszystko idą publiczne pieniądze. Być może te regulacje, które są obecnie, są po prostu niewystarczające. Co z tego, ze wszystko jest zapisane w kontrakcie, jak później nikt tego nie przestrzega _- mówi Wojciech Olejniczak.

Ojciec bliźniąt oskarża szpital we Włocławku. Twierdzi, że winę ponoszą lekarze, bo w porę nie przeprowadzili cesarskiego cięcia.

Wniosek o odwołanie Bartosza Arłukowicza złożył PiS. Postawił ministrowi 12 zarzutów, w tym między innymi wydłużające się kolejki do lekarzy, niezrealizowanie obietnicy decentralizacji NFZ, brak dyrektywy o opiece transgranicznej.