Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pół roku prac społecznych za znęcanie się nad zwierzętami

0
Podziel się:

Sąd Rejonowy w Kielcach uniewinnił skazanego od zarzutów składania gróźb pozbawienia życia dwóch sąsiadek.

Pół roku prac społecznych za znęcanie się nad zwierzętami

Sąd Rejonowy w Kielcach uniewinnił skazanego od zarzutów składania gróźb pozbawienia życia dwóch sąsiadek, radnej z Kielc i pełnomocnika wojewody ds. ochrony zwierząt.

Mieczysław Z. za znęcanie się nad zwierzętami został skazany na sześć miesięcy ograniczenia wolności w postaci wykonywania prac społecznych przez 20 godzin miesięcznie. Jak powiedziała sędzia Anita Młynarczyk, Mieczysław Z. na swojej posesji trzymał ponad 60 psów. "Nie miały te zwierzęta odpowiednich klatek, kojców. Suki, które były ciężarne, nie były w odpowiedni sposób izolowane od pozostałych zwierząt" - mówiła w uzasadnieniu wyroku. Na posesji Mieczysława Z. znaleziono również kości, insekty i szczury. Mieczysław Z. trzymał psy "w warunkach rażącego niechlujstwa".

Zdaniem sędzi Młynarczyk oskarżony działał umyślnie; wiedział, ile ma zwierząt i mimo to przywoził kolejne. Doskonale zdawał sobie sprawę, w jakich warunkach będą one przebywać. Wydając wyrok sąd wziął też pod uwagę opinię biegłych psychiatrów, którzy wskazali, że Mieczysław Z. działał w znacznym stopniu niepoczytalności. Poza tym nie był wcześniej karany. Sąd jednocześnie w czwartek uniewinnił Mieczysława Z. od zarzutu gróźb karalnych w stosunku do dwóch jego sąsiadek, radnej z Kielc i pełnomocnika wojewody świętokrzyskiego ds. ochrony zwierząt.

Zdaniem sędzi Młynarczyk groźby, które wypowiedział Mieczysław Z., nie można traktować jako gróźb ani karalnych, ani bezprawnych. "Słowa, które oskarżony wypowiedział: +Wezmę siekierę, będę ciął, będzie masakra+, nie są słowami na tyle konkretnymi, aby wskazywały na to, że wyrażają one popełnienie przez oskarżonego przestępstwa, czyli zbrodni ani występku" - powiedziała w uzasadnieniu wyroku.Mieczysław Z. prowadził nielegalne schronisko na kieleckim Białogonie od listopada 2010 do sierpnia 2011.

Na odgłosy dochodzące z posesji i warunki tam panujące skarżyli się okoliczni mieszkańcy. Zwierzęta zostały zabrane z posesji po tym, jak jej właściciel został tymczasowo aresztowany w sierpniu 2011 roku. Psy od tego czasu przebywają w schronisku oraz w hotelach dla zwierząt. Pozostaną tam do uprawomocnienia się wyroku.

Czytaj więcej w Money.pl
Dostał dożywocie za spalenie żony Decyzją sądu mężczyzna będzie musiał zapłacić dwójce swoich dzieci po 125 tys. zł zadośćuczynienia oraz 40 tys. zł. matce poszkodowanej
Jest ciąg dalszy głośnego procesu w Rosji Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej ponownie zbada zasadność wyroku wydanego w drugim procesie byłego szefa koncernu naftowego Jukos, Michaiła Chodorkowskiego i jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa.
Polska walczy z Unią o pieniądze. Jakie efekty? Zdaniem polskich władz korekta wynikająca z decyzji KE jest rażąco nadmierna w stosunku do ryzyka ewentualnej straty finansowej dla budżetu Wspólnoty.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)