Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podejrzany o podpalenie domu z bliskimi aresztowany

0
Podziel się:

Przedstawiony Dariuszowi P. zarzut dotyczy spowodowania pożaru i zabicia w ten sposób pięciu członków rodziny, a także usiłowania zabójstwa najstarszego syna.

Podejrzany o podpalenie domu z bliskimi aresztowany

Gliwicki sąd aresztował Dariusza P., podejrzanego o podpalenie w ubiegłym roku w Jastrzębiu Zdroju domu, w którym spali jego bliscy. Zginęła jego żona i czwórka dzieci. Prokuratura zarzuca mu zabójstwo. Motywem miała być chęć uzyskania pieniędzy z ubezpieczenia.

Informację o uwzględnieniu prokuratorskiego wniosku o aresztowanie P. na trzy miesiące przekazała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Gliwicach sędzia Agata Dybek-Zdyń. Sprawę rozpoznawał gliwicki sąd rejonowy.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Michał Szułczyński poinformował, że przedstawiony Dariuszowi P. zarzut dotyczy spowodowania pożaru i zabicia w ten sposób pięciu członków rodziny, a także usiłowania zabójstwa szóstej osoby - najstarszego syna.

Dariusz P. odpiera zarzuty. Dziś jeszcze przed przesłuchaniem w prokuraturze, policjanci zawieźli zatrzymanego do jego domu, gdzie z jego udziałem przeprowadzono przeszukanie. _ Nie mam nic wspólnego z tym pożarem, rodzina jest dla mnie najważniejsza _ - powiedział P. dziennikarzom.

Do tragicznego pożaru doszło w maju ubiegłego roku. Zginęła matka i czworo dzieci w wieku od 4 do 18 lat. Już krótko po tragedii było wiadomo, że doszło do podpalenia. Tak wynikało z opinii biegłego z zakresu pożarnictwa. P. tłumaczył, że ktoś, kto podpalił jego dom, wysyłał mu sms-y z groźbami. Według prowadzących sprawę, autorem tych wiadomości był sam P., który chciał skierować śledztwo na fałszywy tor.

Przez kolejne miesiące śledczy gromadzili obciążające go dowody. Teraz na ich podstawie wydali nakaz zatrzymania mężczyzny. Prokuratorzy nie chcą szczegółowo mówić o dowodach. Twierdzą jedynie, że są one bardzo mocne.

Prok. Szułczyński nie chciał też na razie mówić o motywie, jakim miał kierować się Dariusz P. Według nieoficjalnych informacji ze śledztwa chodzi o polisy ubezpieczeniowe na członków rodziny, wykupione na krótko przed tragedią. Według mediów, Dariusz P., który prowadził zakład produkujący meble, miał bardzo poważne długi.

Jeśli zarzuty się potwierdzą, Dariuszowi P. będzie groziło dożywocie. W ramach śledztwa konieczne będzie uzyskanie opinii biegłych, którzy wypowiedzą się na temat poczytalności podejrzanego.

Pożar miał miejsce 10 maja ub. roku w domu jednorodzinnym, w którym mieszkała 7-osobowa rodzina. Powierzchnia pożaru była niewielka - ok. 15 m kw. Jego ognisko znajdowało się na piętrze, paliła się część schodów i szafa.

W wyniku pożaru zmarło pięć osób. Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci ofiar było zatrucie tlenkiem węgla. Na miejscu zginęła 18-letnia najstarsza córka, czterolatka - w trakcie udzielania pomocy. Potem w szpitalach w Jastrzębiu Zdroju i Cieszynie zmarli kolejno: 10-letni chłopiec i 40-letnia matka dzieci oraz 13-letnia dziewczynka. Ojca nie było w tym czasie w domu.

Cała piątka spoczęła jednym grobie na cmentarzu w Jastrzębiu Zdroju. Żegnali ich członkowie rodziny, mieszkańcy miasta i metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, który przed tragedią odwiedził rodzinę P. podczas swej wizytacji w parafii. Podczas uroczystości pogrzebowych abp Skworc wspominał zaangażowanie rodziny P. w życie Kościoła - 10-latek był ministrantem, jego starsze siostry działały w stowarzyszeniu Dzieci Maryi, a matka brała udział w ruchu _ Światło-Życie _.

Czytaj więcej w Money.pl
Podejrzany o podpalenie domu: To nie ja Jeszcze dziś mężczyzna stanie przed prokuratorem, który przedstawi mu zarzuty. Będą one dotyczyły spowodowania pożaru i zabójstwa w ten sposób pięciu członków rodziny.
Dwoje dzieci zginęło w pożarze. Pięć osób... Dwoje dzieci zginęło w pożarze budynku jednorodzinnego w Jastrzębiu Zdroju (Śląskie) - poinformowało dzisiaj Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach.
W pożarze zginęła rodzina. Podpalenie? Policja zatrzymała mężczyznę, bliskiego ofiar tragicznego pożaru w Jastrzębiu Zdroju. Na razie nie usłyszał zarzutów.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)