Po sześciu dniach walk między rebeliantami a armią syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada pod Damaszkiem udokumentowano śmierć co najmniej 109 ludzi. Ponadto może być jeszcze 400 ofiar tych starć - poinformowali dziś działacze opozycji.
Jak sprecyzowano, na ulicach przedmieścia i w budynkach odkryto ciała 109 ofiar, w tym kilku uchodźców z sąsiedniej miejscowości. Poza tym w pobliżu nieużywanych torów kolejowych widziano dziesiątki ofiar, ale na miejscu znajdują się patrole armii reżimowej, co uniemożliwiło rebeliantom zebranie ciał i udokumentowanie liczby zabitych.
Ponadto w ciągu pierwszych trzech dni walk zabito i pogrzebano 100-200 ludzi.
Jeśli szacunki te się potwierdzą, walki na głównie sunnickich przedmieściach syryjskiej stolicy będą jednym z najkrwawszych epizodów trwającego ponad dwa lata powstania przeciwko Asadowi.
Wielu zabitych to cywile; wśród udokumentowanych ofiar jest kilkoro dzieci i ok. 10 kobiet - twierdzą opozycjoniści. Zginęło także ponad 20 rebeliantów.
Syryjskie media państwowe nie podały bilansu ofiar, ale potwierdziły, że armia prowadzi pod Damaszkiem ofensywę, która - jak relacjonowano - ocaliła przedmieścia, ok. 15 km na południowy zachód od Damaszku, przed grupami terrorystów; zabito pewną ich liczbę.
Zamieszkane przez przedstawicieli klasy średniej przedmieście to jedna z sunnickich miejscowości wokół stolicy, będących w czasie powstania sceną zaciętych walk.
ONZ szacuje, że od wybuchu konfliktu w Syrii w marcu 2011 r. śmierć poniosło już ponad 70 tys. ludzi.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Unia Europejska pomoże Syrii? Zobacz jak Szefowie dyplomacji 27 krajów mają zdecydować dziś o złagodzeniu embarga na import ropy z Syrii, by umożliwić zakup tego surowca od opozycji walczącej z reżimem w Damaszku. | |
Opozycja nie chce państwa islamskiego ONZ szacuje, że od wybuchu konfliktu w Syrii w marcu 2011 roku śmierć poniosło już ponad 70 tys. ludzi. | |
USA chce wysłać broń do Syrii. Dlaczego? Na poprzednim spotkaniu Przyjaciół Syrii ogłoszono decyzję udzielenia syryjskim powstańcom pomocy, nie obejmowała ona jednak broni ani sprzętu wojskowego. |