Pakistański sąd nakazał uwięzić na dwa tygodnie stu działaczy opozycji za przeprowadzenie nielegalnych protestów. Decyzja wywołała starcia między manifestantami a siłami bezpieczeństwa w stolicy kraju Islamabadzie.
Protestujący na czele z byłą gwiazdą krykieta Imranemem Khanem oraz muzułmańskim duchownym Tahirem ul-Qadrim, przywódcą partii Ruch Ludowy Pakistanu (PAT), od tygodni występują przeciwko władzom, odmawiając opuszczenia miejsca protestu, dopóki premier Nawaz Sharif nie ustąpi.
W sobotę tłum manifestantów zgromadził się na zewnątrz budynku sądu w Islamabadzie, protestując przeciwko jego decyzji. Niektórzy demonstranci próbowali pociąć opony w policyjnym samochodzie i krzyczeli _ Won, Nawaz, won! _.
Chociaż manifestanci w końcu rozeszli się w spokoju po dwóch godzinach, incydent ten pokazuje, jak nerwowo reagują obie strony konfliktu w sytuacji, gdy wielokrotnie podejmowane rozmowy na temat przełamania impasu spełzły na niczym - zauważa agencja Reutera.
Od połowy sierpnia w Pakistanie odbywają się demonstracje, których uczestnicy domagają się dymisji premiera, na co Sharif się nie zgadza. Opozycja oskarża Sharifa o korupcję i sfałszowanie wyników ubiegłorocznych wyborów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Mają dość premiera, wraca "stara gwardia" - _ Zwycięstwo uderzyło Nawazowi Sharifowi do głowy. Popadł w pychę, zaczął rządzić jak szach, otaczać się usłużnymi dworzanami _ - uważa komentator Mohammed Shehzad. | |
W Pakistanie zawalił się meczet. 24 ofiary Do katastrofy budowlanej doszło w ubogiej dzielnicy Daroghawala, na przedmieściach Lahaur. |