Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opozycja w Bangladeszu. Przywódca skazany na śmierć za zbrodnie z lat 70.

0
Podziel się:

Żona oskarżonego powiedziała, że werdykt to farsa i zapowiedziała, że jej mąż odwoła się do wyroku.

Opozycja w Bangladeszu. Przywódca skazany na śmierć za zbrodnie z lat 70.
(Mikdam/Dreamstime)

Przywódca głównego ugrupowania opozycyjnego, Nacjonalistycznej Partii Bangladeszu, został dzisiaj skazany na śmierć za zbrodnie wojenne z lat 70. Został uznany za winnego dziewięciu spośród 23 zarzutów, w tym czterech zarzutów ludobójstwa.

Sallauddin Quader Chowdhury, sześciokrotny członek parlamentu, został uznany za winnego pomocy i nakazu zabicia co najmniej 200 osób, w tym mniejszości hinduskiej podczas wojny o niepodległość w 1971 r. z Pakistanem.

Żona oskarżonego powiedziała, że werdykt to farsa i zapowiedziała, że jej mąż odwoła się do wyroku.

Banglijski trybunał ds. zbrodni wojennych, powołany przez władze w 2010 r., skazał już sześciu wysokich rangą fundamentalistów islamiskich. Po skazaniu w lutym na karę śmierci jednego z nich w Bangladeszu doszło do rozruchów, w których śmierć poniosło ponad 40 osób, a ok. 300 zostało rannych. Od początku procesów w sumie w rozruchach śmierć poniosło już ponad sto osób.

Liczący ok. 160 mln mieszkańców Bangladesz uniezależnił się od Pakistanu w 1971 r., przy wsparciu Indii, po dziewięciomiesięcznej wojnie, która - według różnych źródeł - kosztowała życie od 200 tys. do 3 milionów ludzi; ok. 10 mln osób uciekło do Indii. Od czasu uzyskania niepodległości kraj ten przeżył dwa zamachy na prezydentów oraz serię wojskowych zamachów stanu i kilkanaście nieudanych prób puczu.

Czytaj więcej w Money.pl
Przerażające informacje o gwałtach w Azji Blisko 25 proc. mężczyzn mieszkających w regionie Azji Wschodniej i Pacyfiku co najmniej raz zgwałciło kobietę.
Za spiskowanie i tortury skazano go na smierć Specjalny trybunał w Bangladeszu skazał lidera partii islamistycznej za zbrodnie z czasów wojny, sprzed ponad 30 lat.
Kolejna tragedia w Bangladeszu W fabryce East West zatrudnionych jest ok. 4 tys. ludzi. Nie wiadomo dokładnie, ile osób zachorowało.
prawo
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)