Tym razem nie stawiło się pięciu z 15-tu oskarżonych. Dziś sąd aresztował dwójkę oskarżonych, w przypadku trzeciego - byłego sędziego Marka W. sprawdzi czy może być on leczony w więziennym szpitalu.
Na początku dzisiejszej rozprawy okazało się, że jeden z oskarżonych w wyniku błędnej decyzji pracownika aresztu śledczego we Wrocławiu zamiast do Koszalina został przewieziony do Gdańska. Sędzia Przemysław Żmuda wydał też postanowienie o tymczasowym aresztowaniu małżeństwa Sylwii i Henryka D., którzy już drugi raz nie stawili się w sądzie nie przesyłając usprawiedliwienia.
Sąd zdecydował też o skierowaniu wniosku do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku o umieszczenie sędziego w stanie spoczynku Marka W. w więziennym szpitalu. Teraz nie stawia się on w sądzie, bo leży w szpitalu w Gdyni z powodu kłopotów z sercem.
Z kolei obrońca sędzi Magdaleny P. mecenas Krzysztof Malinowski złożył wniosek o zbadanie stanu zdrowia psychicznego oskarżonej sugerując, że nie może ona brać udziału w procesie.
W związku z nie stawieniem się dziś w sądzie w Koszalinie pięciu oskarżonych sąd zdecydował o odroczeniu rozprawy o dwa tygodnie. Być może wtedy uda się prokuratorowi odczytać akt oskarżenia.
Głównemu oskarżonemu adwokatowi Piotrowi P, prokuratura postawiła w sumie 40. zarzutów. Współoskarżeni to też sędziowie Magdalena P. i Marek W. Spośród 27. osób którym prokuratura postawiła zarzuty, 12 dobrowolnie poddało się karze od pół roku do do dwóch pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu do pięciu lat. Zarzucano im wręczanie, pośredniczenie i przyjmowanie łapówek w zamian za załatwianie kotrzystnych wyroków w trójmiejskim wymiarze sprawiedliwości.