Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Frankowska
|

Obowiązek meldunkowy - kosztowny absurd

0
Podziel się:

Przyjechałeś do kolegi na 4 dni i nie zameldowałeś się? Grozi ci nawet 5 tys. zł grzywny!

Obowiązek meldunkowy - kosztowny absurd
(PAP/Jacek Turczyk)

Nawet 5 tysięcy zł grzywny można zapłacić za brak aktualnego adresu w dowodzie. Natomiast wymiana dokumentów to koszt nawet 280 zł i w dodatku trzeba poświęcić dużo czasu na wizyty w urzędach.

Zmiana adresu oznacza wymianę dokumentów, a to kosztuje. Policzmy: nowy dowód osobisty - 30 złotych, dowód rejestracyjny - 70 lub 170 złotych (w zależności od tego czy zmiana adresu nastąpiła w obrębie tej samej miejscowości), wymiana prawa jazdy - 80 złotych. W sumie to od około 180 do 280 złotych. Na tym nie kończy się biurokratyczna mordęga. Na aktualne dane czeka też urząd skarbowy i bank.

Najgorsze jest to, że jeśli nie poniesiemy tych wydatków i nie nabiegamy się, to możemy zapłacić mandat w wysokości do 500 złotych, a w jeszcze gorszym przypadku grzywnę - nawet do 5 tysięcy złotych.

| Choć nie żyjemy w państwie totalitarnym, to powinniśmy sie stosować do ustawy właśnie z takiego ustroju. Ustawa o ewidencji ludności i dowodach osobistych, która nas obowiązuje, pochodzi z 1974 roku. Zawiera wiele absurdalnych przepisów. |
| --- |

Kto zdaje sobie sprawę z tego, że musi się zameldować na pobyt czasowy, jeśli wpadnie do kolegi i zostanie dłużej niż 4 dni? Jeśli nie zrobisz tego przed upływem czwartej doby, policjant może ci wlepić mandat, bo łamiesz prawo.

Podobnych zapisów rodem z PRL-u jest więcej. Wyjeżdżając za granicę na dłużej niż trzy miesiące powinieneś się wymeldować, a po powrocie ponownie zameldować. Przy tej okazji musisz wypełnić długi formularz z wieloma pytaniami, m.in. dotyczącymi wykształcenia, obowiązku wojskowego, daty urodzenia męża lub żony oraz podać rodowe nazwisko matki (jakby nazwisko panieńskie twojej matki miało się zmienić przez fakt, że wyjechałeś poza granice kraju).

ZOBACZ TAKŻE:

Sprawdzić, czy miejsce zamieszkania zgadza się z miejscem zameldowania, może policjant. Jeśli nie dopełniliśmy formalności, da nam mandat w wysokości nawet 500 złotych. Jednak nie musimy się obawiać, że policjant bez powodu zapuka do mieszkania, wylegitymuje nas i da mandat.

_ - Policjant musi mieć powód, aby nas __ skontrolować. Kontrola może nastąpić podczas przeszukania mieszkania, interwencji dzielnicowego lub gdy funkcjonariusz ma uzasadnione podejrzenie, że osoba taka nie jest zameldowana w tym mieszkaniu _- wyjaśnia policjant Paweł Petrykowski.

Jeśli więc zrobisz głośniejszą imprezę, może cię czekać nie tylko mandat za zakłócanie spokoju, ale także za brak meldunku.

Ale to nie koniec przykrości. - _ Grozi nawet kara ograniczenia wolności _ - twierdzi Barbara Wawrzyniak z kancelarii BSO Prawo & Podatki. Na szczęście sądy nie są zbyt surowe w karaniu przestępstw polegających na braku meldunku. Jeśli stosują grzywnę, to niezwykle rzadko tę najwyższą, czyli 5 tysięcy złotych.

_ Brak aktualnego adresu może spowodować, że nie dotrą do nas ważne pisma z sądu lub urzędu. Nie pomoże nam wówczas tłumaczenie, że nie zdążyliśmy się przemeldować. _

Absurdalne przepisy mogą też ściągnąć na nas inne kłopoty. Urzędnicy będą chcieli posłać dziecko do szkoły w miejscy zameldowania rodziców, a nie w miejscu zamieszkania. Tak więc rodzice mieszkający od lat we Wrocławiu być może będą musieli wozić dziecko do szkoły do odległego o 130 kilometrów Kędzierzyna Koźla.

A to dlatego, że nigdy nie mieli możliwości zameldowania się tam, gdzie na prawdę mieszkają. Właściciele mieszkań boją się meldować najemców. Dlaczego? Sam fakt zameldowania nie uniemożliwia w żaden sposób wypowiedzenia umowy najmu, ale utrudnia usunięcie na przykład nie płacących czynszów lokatorów_ . _

_ - W przypadku gdy lokator, pomimo upływu okresu wypowiedzenia umowy najmu, nie będzie chciał opuścić lokalu, trzeba wytoczyć przed sądem powództwo. Dopiero po orzeczeniu przez sąd eksmisji, możliwe będzie wymeldowanie najemcy drogą administracyjną w urzędzie gminy _- wyjaśnia Barbara Wawrzyniak z BSO.

Ciekawostką jest to, że to właściciel mieszkania jest zobowiązany zgłosić, kto w nim mieszka. Mało tego, jeśli osoba, której wynajmuje lokal nie będzie się chciała zameldować, powinien o tym donieść. Jeśli tego nie zrobi, może zostać ukarany._ - Niespełnienie tego obowiązku stanowi wykroczenie i podlega karze grzywny lub nagany _ - dodaje Wawrzyniak z BSO .

- _ O tym, że nie dopełniliśmy obowiązku meldunkowego, powinien też donieść dozorca domu, administrator lub właściciel _- mówi Michał Grabowski z Kancelarii Prawniczej Siwek, Gaczyński, Kałkusiński.

| KOMENTARZ MONEY.PL |
| --- |
|

Anna Frankowska, Money.pl Wiele przepisów tej ustawy istnieje na szczęście tylko na papierze. Nie znam nikogo, kto biegnie do urzędu poinformować, że przyjechał do znajomego w odwiedziny na dłużej niż weekend. Nikt też wyjeżdżając za granicę nawet nie myśli by poinformować o tym urzędnika. A dozorca uprzejmie donoszący, że ktoś nie raczył się zameldować, to raczej obrazek z PRL-owskiego filmu. Tego typu przepisy wciąż jednak obowiązują, co jest, delikatnie mówiąc, żenujące. Tym bardziej, że czasem zdarza się, iż policjant lub urzędnik przypomną sobie o istnieniu niektórych nieżyciowych, głupich, i zbytecznych przepisów. Po to by skutecznie utrudnić nam życie. |

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)