Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowy rząd w Niemczech. Kto wejdzie do koalicji?

0
Podziel się:

Jest szansa, że blisko trzy miesiące po wyborach parlamentarnych, nowy rząd będzie mógł wreszcie rozpocząć pracę.

Nowy rząd w Niemczech. Kto wejdzie do koalicji?
(PAP/EPA)

Dziś w nocy zakończy się w SPD plebiscyt w sprawie utworzenia z partiami chadeckimi CDU i CSU koalicyjnego rządu pod kierownictwem kanclerz Angeli Merkel. Wynik głosowania poznamy w sobotę. Szefowie partii rozmawiają o podziale resortów.

Przy ustalaniu wyników referendum będą uwzględnione tylko te głosy, które najpóźniej o północy dotrą pocztą do centrali SPD w Lipsku. Jutro wieczorem w Berlinie rozpocznie się liczenie głosów, które ma potrwać do popołudnia w sobotę. Następnie wynik plebiscytu zostanie podany do wiadomości publicznej.

Jeżeli socjaldemokraci zaakceptują współpracę z dotychczasowym przeciwnikiem - chadekami, to w niedzielę koalicjanci ujawnią podział stanowisk w nowym rządzie Merkel, a we wtorek Bundestag wybierze szefową CDU po raz trzeci na kanclerza. Blisko trzy miesiące po wyborach parlamentarnych, nowy rząd będzie mógł wreszcie rozpocząć pracę. Wielu komentatorów w Niemczech i za granicą krytykowało zbyt długo ich zdaniem trwający proces tworzenia rządu w najsilniejszym ekonomicznie i bardzo ważnym politycznie kraju UE.

Przewodniczący SPD Sigmar Gabriel zapewnił ponownie, że jest przekonany o poparciu większości członków partii dla koalicji. Zorganizowane po raz pierwszy w historii partii referendum cieszy się dużą popularnością. Do środy w głosowaniu wzięło udział ponad 300 tys. członków SPD - niemal dwie trzecie całej półmilionowej partii.

Jak podkreślił Gabriel, referendum jest _ bezprecedensowym przejawem partyjnej demokracji _. _ - Ustawiliśmy poprzeczkę bardzo wysoko; inni będą musieli pójść w nasze ślady _ - powiedział szef SPD. Przeprowadzenie plebiscytu kosztowało partię 1,6 mln euro.

Na prośbę SPD koalicjanci odłożyli na czas po referendum upublicznienie decyzji o podziale stanowisk. Kierownictwo SPD, niespokojne o wynik głosowania, nie chciało, by spory o stołki przeszkodziły członkom partii w spokojnej ocenie treści uzgodnionej 27 listopada umowy koalicyjnej.

Merkel, Gabriel i szef CSU Horst Seehofer rozmawiali w czwartek w urzędzie kanclerskim za zamkniętymi drzwiami o sprawach personalnych. Żadnych szczegółów rozmów nie podano.

Z przecieków do mediów wynika, że CDU otrzyma pięć ministerstw, a jej bawarski sojusznik CSU trzy. SPD ma dostać sześć resortów. CDU obsadzi dodatkowo stanowisko szefa urzędu kanclerskiego. Zdaniem mediów Wolfgang Schaeuble ma duże szanse na zachowanie stanowiska ministra finansów, natomiast socjaldemokrata Frank-Walter Steinmeier typowany jest na szefa MSZ.

Kierownictwo SPD podjęło decyzję o przeprowadzeniu referendum w związku z silnymi oporami wobec koalicji z głównym politycznym przeciwnikiem - CDU/CSU - wśród szeregowych członków partii. Obawiają się oni zdominowania przez silniejszego partnera i utraty popularności w ich lokalnych środowiskach, co może odbić się niekorzystnie na wyniku kolejnych wyborów. W wyborach do Bundestagu 22 września CDU/CSU zdobyły 41,5 proc. głosów, a SPD 25,7 proc.

Socjaldemokratom udało się zapisać w umowie szereg własnych postulatów, w tym płacę minimalną w wysokości 8,50 euro dla wszystkich zatrudnionych oraz obniżenie do 63 lat wieku emerytalnego dla osób z 45-letnim okresem składkowym. Przedstawiciele przemysłu oceniają krytycznie program przyszłego rządu.

Sondaże wskazują na przewagę wśród osób sympatyzujących z SPD zwolenników koalicji nad jej przeciwnikami. Nie wiadomo jednak, jak zagłosują członkowie partii.

Jeśli SPD odrzuci umowę, Merkel będzie mogła podjąć rozmowy koalicyjne z Zielonymi lub zdecydować się na rząd mniejszościowy. Trzecią opcją są przyspieszone wybory. Istniejąca teoretycznie możliwość utworzenia przez SPD, Zielonych i Lewicę rządu lewicowo-centrowego uważana jest - pomimo arytmetycznej większości - za nieprawdopodobną ze względu na polityczne różnice dzielące te trzy ugrupowania.

Czytaj więcej w Money.pl
Angela Merkel chce rządzić z partią Zielonych Decyzja komentowana jest jako kolejny krok w kierunku zwiększania przez CDU liczby potencjalnych koalicjantów.
Ważą się losy koalicji w Niemczech CDU Angeli Merkel oraz jej bawarska sojuszniczka CSU zdecydowanie wygrały blisko miesiąc temu wybory do Bundestagu, zdobywając 311 z 631 mandatów.
Angela Merkel będzie rządziła z Zielonymi? Po przeprowadzonych wczoraj rozmowach niemieckiego bloku chadeckiego z Zielonymi w sprawie utworzenia koalicji, obie strony zadeklarowały zamiar kontynuowania negocjacji.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)