Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

NIK wytyka dużą niegospodarność w policji

0
Podziel się:

Zakup przez policję mobilnych urządzeń nagłaśniających dużej mocy LRAD (Long Range Acoustic Device), wyposażonych w moduł wysyłania sygnału wysokiej częstotliwości, był nierzetelny, niegospodarny i niecelowy.

NIK wytyka dużą niegospodarność w policji
(Rafalolechowski/Dreamstime)

Zakup przez policję mobilnych urządzeń nagłaśniających dużej mocy LRAD (Long Range Acoustic Device), wyposażonych w moduł wysyłania sygnału wysokiej częstotliwości, był nierzetelny, niegospodarny i niecelowy - uważa Najwyższa Izba Kontroli.

W 2010 roku Komenda Główna Policji za ok. 780 tys. zł kupiła sześć takich urządzeń. Są to głośniki o dużej mocy montowane na policyjnych furgonach. Emitują fale dźwiękowe o wysokim natężeniu na odległość do kilkuset metrów.

_ - Urządzenia te są używane tylko do podawania komunikatów głosowych, np. podczas dużych manifestacji, a nie jako środek przymusu bezpośredniego _ - zapewnia rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski. Polskie prawo nie pozwala na stosowanie wysokich częstotliwości jako środka przymusu bezpośredniego.

We wtorek na stronie internetowej NIK opublikowano wystąpienie pokontrolne w sprawie zakupu systemów LRAD, które trafiły do jednostek policji w Warszawie, Gdańsku, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Łodzi. Izba negatywnie oceniła przygotowania i realizację tego zakupu.

Choć NIK podkreśliła, że policja skutecznie wyłączyła część urządzenia służącego do wysyłania sygnałów o wysokich częstotliwościach, to jednak negatywnie oceniła wydanie pieniędzy na urządzenia niedozwolone polskim prawem. Wyłączenie najważniejszego z modułów LRAD kosztowało policję ponad 24 tys. zł.

W wystąpieniu pokontrolnym wskazano, że zakup urządzeń nie został poprzedzony niezbędną analizą przydatności ich wykorzystywania. Nie określono na przykład ich mocy akustycznej i elektrycznej. _ - NIK oceniła, że zakup (...) bez sprawdzenia, czy urządzenia te w pełni spełniają wymagania jednostek organizacyjnych policji, w tym jakie są ograniczenia w używaniu tych urządzeń w trakcie działań policyjnych, jako działanie nierzetelne _ - napisano.

NIK zarzuca KGP, że opis przedmiotu zamówienia tych urządzeń został dokonany w sposób ograniczający konkurencję. Kontrola wykazała, że w specyfikacji warunków zamówienia, które zostały sporządzone przez komisje przetargowe i zatwierdzono przez biuro finansów KGP, zostały wymienione parametry, które jednoznacznie wskazują na chęć zakupu konkretnego typu urządzenia. W ocenie NIK przedmiot zamówienia został określony nierzetelnie, co stanowiło naruszenie zasady udzielania zamówień publicznych.

NIK ma także zastrzeżenia do sposobu odbioru zakupionych urządzeń przez policyjne komisje. Według kontrolerów żadna z nich nie sprawdziła wszystkich podstawowych parametrów LRAD, gdyż nie dysponowała niezbędnym sprzętem i odpowiednio przeszkolonymi osobami.

W ocenie NIK komisje w Gdańsku, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Łodzi dokonały odbiorów sprzętu nierzetelnie i nieprofesjonalnie. _ - Podjęcie decyzji o dokonaniu odbioru technicznego przez sześć niezależnych komisji było niecelowe. Biorąc pod uwagę specjalistyczny charakter koniecznych do przeprowadzenia testów odbioru urządzeń powinien być dokonany przez jedną komisję, dysponującą niezbędnym sprzętem oraz korzystającą z pomocy biegłych w tym zakresie _ - podkreślono w wystąpieniu pokontrolnym NIK.

Kontrolerzy Izby wskazali, że instrukcja obsługi urządzenia LRAD zawiera ograniczenia użycia dostosowane do przepisów obowiązujących w USA (do głównych użytkowników systemów LRAD należą jednostki wojsk amerykańskich), nie uwzględnia jednak ograniczeń wynikających z przepisów prawa polskiego.

NIK zwraca uwagę na konieczność pilnego opracowania wewnętrznych procedur bezpiecznego użytkowania urządzeń LRAD uwzględniających polskie normy prawne obowiązujące w tym zakresie.

Już po zakupie urządzeń LRAD rzecznik KGP insp. Mariusz Sokołowski zapewniał w 2011 r., że urządzenia emitujące fale dźwiękowe o wysokim natężeniu będą używane tylko do podawania komunikatów głosowych, np. podczas dużych manifestacji, a nie jako środek przymusu bezpośredniego.

Czytaj więcej w Money.pl
Dwaj bracia podejrzani o napady na jubilerów Do 12 lat więzienia grozi dwóm braciom w wieku 47 i 38 lat podejrzanym o napady na jubilerów w Skierniewicach i Łowiczu.
Nielegalna uprawa na zapleczu firmy Tajne przejście w toalecie jednej z krakowskich firm zaprowadziło policjantów do nielegalnej uprawy konopi indyjskich.
Policjanci tropią złodzieji radiowozów Złodziej specjalnie nie musiał się starać, bo policjanci... zostawili w stacyjce kluczyki.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)