W budynku parlamentu kolejny dzień trwa protest rodziców niepełnosprawnych dzieci, którzy domagają się m.in. traktowania całodobowej opieki nad dziećmi jako zawód. Zapowiadają, że pozostaną w Sejmie, choć dziś izba kończy obrady.
Rodzice wraz z dziećmi protestują od dwóch dni. Dziś rano było ich kilkunastu; kolejną noc spędzili śpiąc na kocach.
_ - Póki co mamy zapewnione jedzenie. Noc była spokojna _ - powiedziała rano jedna z protestujących matek Agnieszka Chwastarz, która do Sejmu przyjechała z siedmioletnią córką Nikolą.
Pytana o to, czy protestujący zostaną w parlamencie po zakończeniu obrad Sejmu, powiedziała: _ Ja wierzę w to i mam ogromną nadzieję, że pan premier jednak tutaj do nas przyjdzie, porozmawia z nami i że dojdziemy do jakiegoś konsensusu. Nie wrócimy do domu, póki nie podejmie jakichś radykalnych kroków _.
W petycji do premiera Donalda Tuska protestujący domagają się m.in. pisemnej deklaracji o wpisaniu kwoty 200 zł z pomocy rządowej (w ramach rządowego programu opiekunowie dostają te pieniądze jako dodatkowe; obecny trwa do końca marca)
do ustawy oraz jasnego stanowiska rządu dotyczącego dojścia do kwoty najniższego wynagrodzenia i zapisania tego w ustawie.
Chcą też zmian w orzecznictwie, by niepełnosprawność orzekana była zgodnie z obowiązującą definicją, a nie np. na podstawie jednej operacji, która nie powoduje długotrwałych ograniczeń w prawidłowym funkcjonowaniu; a także, by dodatkowo uzależnić wysokość zasiłków dla rodziców od stopnia samodzielności niepełnosprawnego.
Rodzice domagają się również przeniesienia świadczenia pielęgnacyjnego do ZUS i jego waloryzacji, zlikwidowania kryteriów do zasiłków rodzinnych, ponieważ - jak tłumaczą - aż 80 proc. świadczeniobiorców w ogóle nie może otrzymać dodatku z tytułu rehabilitacji. Domagają się również szczególnej pomocy państwa w przypadku, kiedy w rodzinie jest więcej niż jedno dziecko niepełnosprawne, darmowych leków podtrzymujących życie i środków zapewniających pielęgnację dziecka niepełnosprawnego, bezkolejkowego dostępu do lekarzy specjalistów, a także bezpłatnych przejazdów z dzieckiem celem leczenia i diagnozowania w specjalistycznych klinikach i szpitalach.
Chcą też podwyższenia kwoty renty socjalnej z tytułu niepełnosprawności i całkowitej zmiany ustawy o pomocy i wsparciu opiekunów i rodziców dzieci niepełnosprawnych, tak by uwzględniała opiekę wytchnieniową (opiekę zastępczą na czas odpoczynku lub nieobecności opiekuna dziecka - red.).
Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział na przyszły tydzień rozmowy w sprawie tych postulatów. Podkreślił, że w ciągu kilku lat uda się _ dojść do minimalnej pensji _, choć zależy to od sytuacji budżetowej.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej podkreśliło, że poza świadczeniem pielęgnacyjnym w wysokości 620 zł opiekunowie niepełnosprawnych dzieci dostają dodatkowe 200 zł ze specjalnego programu rządowego. Są za nich odprowadzane składki ZUS w wysokości 246 zł; łączne wydatki państwa na osobę opiekującą się niepełnosprawnym dzieckiem wynoszą 1046 zł miesięcznie, czyli 12,6 tys. rocznie. Dodatkowo takie rodziny mogą starać się o wsparcie z pomocy społecznej oraz PFRON. Resort dodał, że w 2013 na wsparcie osób niepełnosprawnych i ich opiekunów przekazało 11,2 mld zł, w tym na zasiłki pielęgnacyjne przeznaczono 1,7 mld zł, a na świadczenia rodzinne dla osób niepełnosprawnych - 340 mln zł.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Rodzice chorych dzieci okupują Sejm Rodziny spędziły w gmachu całą noc. | |
Protest w Sejmie. Może potrwać nawet 4 dni Zapowiadają, że są gotowi zostać w gmachu Sejmu nawet cztery dni. Jak mówią, chodzi o brak realizacji obietnic rządu dotyczących pomocy takim rodzinom. | |
Nowe karty parkingowe dla niepełnosprawnych Ustawa na nowo określa krąg uprawnionych do otrzymania karty parkingowej pozwalającej na zajmowanie miejsc zarezerwowanych dla pojazdów osób niepełnosprawnych i niestosowania się do pewnych znaków drogowych. |