Prokuratura Okręgowa w Łodzi umorzyła śledztwo dotyczące nieprawidłowości przy zabezpieczeniu śladów i dowodów na miejscu zdarzenia po śmierci byłej posłanki SLD Barbary Blidy. Według prokuratury nie ma dowodów na to, że ślady i dowody były zacierane.
Postępowanie umorzono z powodu _ braku znamion czynu zabronionego _ - poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania. - _ Całokształt zebranych dowodów nie dostarczył postaw do stwierdzenia, by po śmierci Barbary Blidy zacierane były ślady i dowody związane ze zdarzeniem _ - powiedział Kopania.
Jak dodał, _ w kontekście materiału dowodowego zgromadzonego w śledztwie brak jest też przesłanek do przyjęcia, że doszło do niedopełnienia obowiązków ze strony funkcjonariuszy publicznych _.
Kopania zaznaczył, że decyzja o umorzeniu śledztwa nie może być zaskarżona przez strony postępowania, ponieważ dotyczyło ono działania na szkodę interesu publicznego i ewentualnym pokrzywdzonym w takim przypadku może być wymiar sprawiedliwości.
Śledztwo trwało od listopada 2009 r. i zostało wyłączone z głównego postępowania w sprawie okoliczności śmierci Blidy. Dotyczyło niedopełnienia obowiązków służbowych i działania na szkodę interesu publicznego przez funkcjonariuszy publicznych - policjantów i prokuratorów - podczas czynności związanych z przeprowadzeniem oględzin miejsca zdarzenia i zwłok oraz zabezpieczenia miejsca zdarzenia. Łódzcy prokuratorzy badali, czy prawidłowo zabezpieczono ślady i dowody w domu Blidów.
Wątek zabezpieczenia śladów był ostatnim badanym przez łódzką prokuraturę okręgową w śledztwie dotyczącym okoliczności śmierci Blidy. Za to Prokuratura Apelacyjna w Łodzi nadal prowadzi śledztwo w sprawie przygotowania ABW do akcji zatrzymania Blidy oraz filmowania czynności w domu b. posłanki. Jest ono przedłużone do czerwca tego roku. W tym wątku zarzut przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego usłyszał dotąd ówczesny szef ABW - Witold Marczuk, który kierował Agencją od listopada 2005 do września 2006 r. Grożą mu trzy lata więzienia.
Barbara Blida - była minister budownictwa i była posłanka SLD - zastrzeliła się 25 kwietnia 2007 r., kiedy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom w Siemianowicach Śląskich i zatrzymać ją na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Miał jej zostać przedstawiony zarzut w śledztwie dotyczącym tzw. afery węglowej.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/12/t17164.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/ludzie;abw;dzwonili;z;domu;blidy;do;mediow,222,0,732126.html) | Ludzie ABW dzwonili z domu Blidy do mediów Agencja zastrzega jednak, że jeden z funkcjonariuszy był rzecznikiem prasowym. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/8/t17160.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/milionowy;pozew;po;filmie;o;blidzie,88,0,727640.html) | Milionowy pozew po filmie o Blidzie Bogdan Święczkowski zamierza _ puścić w skarpetkach _ autorów dokumentu. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/229/t111845.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/ziobro;tragedia;blidy;jest;cynicznie;wykorzystywana,104,0,683112.html) | Ziobro: Tragedia Blidy jest cynicznie wykorzystywana Były minister sprawiedliwości był przesłuchiwany przez _ komisję naciskową _. |