Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na pokładzie Tupolewa znaleźli trotyl. Oto reakcja Jarosława Kaczyńskiego

0
Podziel się:

Dotychczasowe, rosyjskie ekspertyzy, nie wykazały obecności substancji wybuchowych na wraku czy też we wnętrzu maszyny.

Na pokładzie Tupolewa znaleźli trotyl. Oto reakcja Jarosława Kaczyńskiego
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Prezes PiS Jarosław Kaczyński chce, aby doniesieniami _ Rzeczpospolitej _ o śladach materiałów wybuchowych na wraku rządowego Tu154M w Smoleńsku, zajął się Sejm. Domaga się też ujawnienia dokumentów związanych z katastrofą smoleńską. Z kolei Naczelna Prokuratura Wojskowa dementuje doniesienia gazety.

Rozpoczynając specjalne posiedzenie zespołu parlamentarnego zajmującego się wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej prezes PiS powiedział, że chce też pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich, którzy - jego zdaniem - działali przeciwko ujawnieniu prawdy o katastrofie smoleńskiej.

- _ Zamordowanie 96 osób w tym polskiego prezydenta i innych wybitnych przedstawicieli życia publicznego, to jest po prostu niesłychana zbrodnia. Każdy, choćby tylko poprzez matactwo, czy poplecznictwo miał z nią cokolwiek wspólnego, musi ponieść tego konsekwencje. W tym kierunku będziemy działali _ - przekazał Jarosław Kaczyński.

O śladach trotylu i nitrogliceryny na wraku rządowego Tu154M w Smoleńsku, które odkryli polscy specjaliści, napisała _ Rzeczpospolita _.

Dotychczasowe, rosyjskie ekspertyzy, nie wykazały obecności substancji wybuchowych na wraku czy też we wnętrzu maszyny. Gazeta podała, że badania przeprowadzali przez miesiąc polscy prokuratorzy i biegli. Wrócili dwa tygodnie temu. Informację o tym, że prokuratura od kilkunastu dni zna wyniki ekspertyz, potwierdził gazecie prokurator generalny Andrzej Seremet.

Dziennik podał, że już pierwsze próbki, zarówno z wnętrza samolotu, jak i poszycia skrzydła maszyny, dały wynik pozytywny. Urządzenia wykazały między innymi, że aż na 30 fotelach lotniczych znajdują się ślady trotylu oraz nitrogliceryny. Substancje te znaleziono również na śródpłaciu samolotu, w miejscu łączenia kadłuba ze skrzydłem.

Biegli powołani przez prokuraturę nie stwierdzili na wraku tupolewa trotylu ani żadnego innego materiału wybuchowego. Informacje takie przekazał dziennikarzom pułkownik Ireneusz Szeląg.

Naczelna Prokuratura Wojskowa odniosła się w ten sposób do dzisiejszej publikacji _ Rzeczpospolitej _. Dziennik ten podał, że na pozostałościach rządowego Tu154M odkryto ślady trotylu i nitrogliceryny.

Dotychczasowe, rosyjskie ekspertyzy, nie wykazały obecności substancji wybuchowych na wraku czy też we wnętrzu maszyny. Gazeta ustaliła, że badania prowadzili przez miesiąc polscy prokuratorzy i biegli. Wrócili dwa tygodnie temu. Informację o tym, że prokuratura od kilkunastu dni zna wyniki ekspertyz, potwierdził gazecie prokurator generalny Andrzej Seremet.

Czytaj więcej w Money.pl
Tak służby sprawdzały ofiary Smoleńska Specjaliści ABW pobierali 11 kwietnia 2010 r. materiał porównawczy do badań DNA - umożliwiających identyfikację ofiar katastrofy pod Smoleńskiem.
Sekcja zwłok technika Jaka-40. Samobójstwo? Sekcja zwłok Remigiusza Musia potwierdziła, że popełnił on samobójstwo. Nie stwierdzono obrażeń, które wskazywałyby na udział osób trzecich.
Odpowiadał w sprawie Smoleńska. Nie żyje Technik pokładowy Jaka-40, który wylądował na smoleńskim lotnisku, godzinę przed katastrofą Tu-154M chorąży Remigiusz M. nie żyje.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)