W Dijon na wschodzie Francji mężczyzna wjeżdżał celowo w grupy przechodniów, wykrzykując po arabsku _ Allah Akbar _ (Bóg jest wielki). Jak poinformowała w wczoraj wieczorem agencja AFP, powołując się na policję, rannych zostało 11 osób, w tym dwie ciężko.
Zanim został aresztowany kierowca wjechał w przechodniów w pięciu różnych miejscach w centrum Dijon. Nie wiadomo, jaki był motyw jego działania. Według AFP, mężczyzna ma 40 lat i cierpi na zaburzenia psychiczne. Agencje przypominają, że w sobotę inny mężczyzna zaatakował nożem policjantów na komisariacie w miejscowości Joue-les-Tours w środkowej Francji. Napastnik, który w czasie ataku także skandował _ Allah Akbar _, został zastrzelony.
Po tym ataku prokuratura antyterrorystyczna podała, że otwarto śledztwo w kierunku zamachu islamistycznego. Państwo Islamskie (IS) wzywało swoich sympatyków, by - jeśli nie są w stanie udać się na tereny, gdzie dżihadyści prowadzą swą kampanię - organizowali ataki przeciwko _ niewiernym _ - wojskowym, policjantom, a nawet cywilom. Francja jest wymieniana jako możliwy cel od początku francuskich ataków z powietrza na obiekty IS w Iraku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Co się stanie z irackimi chrześcijanami? Państwo Islamskie zostawiło do wyboru konwersję na islam, płacenie specjalnego podatku religijnego lub śmierć. | |
Dżihadysta pod lupą francuskich służb Dwudziestolatek, pochodzący z Afryki i mający obywatelstwo francuskie, przeszedł na islam i zaczął szukać kontaktów z islamistami walczącymi w Syrii. | |
Napadli na wioskę. Zabili i uprowadzili kobiety _ - Po zabiciu naszych młodych ludzi napastnicy porwali nasze żony i córki - _powiedział mieszkaniec Muchtar Buba, który uciekł z Gumsari do stolicy stanu Borno - Maiduguri. |