Wystawienie przez SLD Magdaleny Ogórek jako kandydatki w wyborach prezydenckich to przede wszystkim eksperyment. Sojusz ryzykuje osłabieniem przed kampanią parlamentarną i utratą tradycyjnego elektoratu - oceniają politolodzy.
Zarząd SLD rekomendował w piątek Magdalenę Ogórek (ur. w 1979 roku) - doktor nauk humanistycznych, historyk Kościoła - na kandydatkę Sojuszu w wyborach prezydenckich. To symbol zmiany pokoleniowej i otwarcia polskiej polityki - oświadczył szef Sojuszu Leszek Miller.
_ - To jest przede wszystkim eksperyment, być może jeden z największych w polskiej polityce, nieporównywalnie większy niż wystawienie w poprzednich wyborach prezydenckich Grzegorza Napieralskiego, który też dopiero wkraczał na polityczne salony _ - powiedział dr Rafał Chwedoruk, politolog z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Jego zdaniem, SLD wystawiając Ogórek działa na zasadzie _ pewnego kontrastu _ i podejmuje duże ryzyko, ponieważ większość wyborców Sojuszu to mężczyźni po 50. roku życia.
_ - Można domniemywać, że SLD uznał po dwóch ostatnich kampaniach, że ten ponad milion najwierniejszych wyborców, niezależnie od realiów, zagłosuję na tę partię i można podjąć ryzyko prób dotarcia do tych wyborców, do których SLD nigdy nie miało dostępu _ - podkreślił wykładowca UW.
Według niego może to być jedna z najbardziej ryzykownych decyzji w dziejach tej partii. _ Ryzyko polega na tym, że część wyborców SLD może poczuć się zdezorientowana _ - powiedział Chwedoruk.
Dodał, że wielu wyborców Sojuszu ceni sobie stabilizację i przewidywalność. - _ I inni kandydaci, w szczególności urzędujący prezydent, mogą być kimś, kto pogłębi wątpliwości, czy głosowanie na Magdalenę Ogórek ma jakiś polityczny sens _ - podkreślił ekspert.
Jego zdaniem, SLD ryzykuje osłabieniem sondażowym przed kampanią parlamentarną. Zaznaczył, że partie lewicowe w Europie środkowowschodniej niemal zawsze w wyborach prezydenckich wystawiają mężczyzn w średnim wieku.
Pytany o kompetencje kandydatki Sojuszu, politolog podkreślił, że od strony naukowej uzyskany przez Ogórek doktorat będzie budził uznanie. Jest natomiast pytanie - mówił Chwedoruk - o kwestie doświadczenia polityczno-urzędniczego i _ na ile uda się autorom kampanii SLD przekonać wyborców, że jest to w tym wymiarze kandydatura poważna _.
Politolog pytany o szanse Ogórek w wyborach prezydenckich powiedział, że _ jedyny optymistyczny scenariusz dla SLD, to scenariusz, w którym po pierwsze w ogóle będzie druga tura, a po drugie pani Ogórek przekroczy 5 proc. _.
_ - Jeśli te dwa warunki zostaną spełnione, będzie można mówić o względnym politycznym sukcesie, ponieważ głos SLD przed drugą turą będzie miał jakiekolwiek znaczenie. Jeśli wybory zakończą się na jednej turze, a pani Ogórek nie przekroczy 5 proc., albo nie będzie numerem trzy będzie można mówić o całkowitej porażce _ - podsumował Chwedoruk.
Również dr Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego ocenił, że wystawienie Magdaleny Ogórek jest ryzykownym posunięciem ze strony SLD, podjętym w sytuacji kryzysu lewicy, jaki - jego zdaniem - uwidocznił się po ostatnich wyborach samorządowych.
Także Flis uważa, że wystawienie Ogórek i próba pozyskania nowych wyborców wiąże się z ryzykiem utraty przez SLD jego tradycyjnego elektoratu.
Jak zauważył, kandydatka SLD jest osobą słabo znaną opinii publicznej i _ na pewno jest to osoba, która będzie miała bardzo ciężko _ w kampanii wyborczej, nie będzie mogła pozwolić sobie na żaden błąd, który pogłębiałby wątpliwości, co do jej kandydatury.
_ - Wygląda na to, że większość kandydatów z bogatszym doświadczeniem odmówiło SLD kandydowania, ale jak się nie ma, co się lubi, to lubi się, co się ma _ - zaznaczył Flis.
Jak jednak podkreślił, jednym z elementów wyborów prezydenckich jest kwestia osobowości i _ jakiegoś błysku w oku i jakiejś charyzmy _. - _ Być może Ogórek to jest jakiś niedoceniony talent _ - powiedział Flis.
Ocenił, że kandydatura Ogórek jest próbą wyraźnego, _ osobowościowego _ odróżnienia się od prezydenta Bronisława Komorowskiego, przez wiek, jak i płeć. Zdaniem Flisa, SLD liczy, że na jej kandydatkę zagłosują wyborcy, którzy _ mają zastrzeżenia do bardziej tradycjonalistycznego oblicza prezydentury Komorowskiego _.
Zdaniem Flisa każdy wynik powyżej 5 proc. w wyborach prezydenckich będzie dla SLD _ znośny _. _ - Na pewno porażką byłby wynik poniżej 5 proc. Wynik dwucyfrowy byłby olbrzymim sukcesem, natomiast przekroczenie 15 proc. wydaję się w tym momencie trudne do wyobrażenia _ - podsumował ekspert.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Grzegorz Napieralski zawieszony! "Działanie na szkodę partii" Sprawa będzie skierowana do partyjnego sądu. | |
Zaskoczenie: Oto kandydatka SLD na prezydenta - _ To symbol zmiany pokoleniowej i otwarcia polskiej polityki _ - oświadczył szef SLD Leszek Miller. | |
SLD szczerze: Przegramy, jeśli tego nie zrobimy - _ W styczniu Sojusz Lewicy Demokratycznej przedstawi swego kandydata na prezydenta _ - zapowiada poseł tej partii Grzegorz Napieralski. |