Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Los samorządowców w rękach sądów

0
Podziel się:

Choć TK orzekł, że przepisy pozbawiające samorządowców mandatów są niekonstytucyjne, to o tym czy ktoś straci mandat zadecydują sądy.

Los samorządowców w rękach sądów
(Tomasz Gzell/PAP)

"Trybunał nie może orzekać za sądy administracyjne, które rozpatrują teraz odwołania tych samorządowców od decyzji rad lub wojewodów - podkreśla sędzia TK Ewa Łętowska.

Łętowska uważa, że zgodnie z zasadami orzekania w sądach administracyjnych stosuje się prawo obowiązujące w dacie aktu, który jest przedmiotem kontroli. "Ten moment" - podkreśliła - "przypada na datę sprzed orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego."

ZOBACZ TAKŻE:
TK: Przepisy o oświadczeniach niezgodne z konstytucjąŁętowska zauważa jednak, że wyrok TK może skłonić sąd do zastosowania przepisów zgodnych z konstytucją. "Do autonomii sądu należy to, jakimi zasadami wykładni interpretacyjnej będzie się kierował" - podkreśliła.

Zaznaczyła, że nie może przewidzieć jak będą się dalej toczyły postępowania przed sądami administracyjnymi.

"Istnieje w każdym razie na podstawie tego co stwierdzono obecnie (orzeczenie Trybunału) możliwość interpretacyjna - jeśli sądy tę możliwość wybiorą - zastosowania przepisów zgodnych z konstytucją. Ale Trybunał nie może rozstrzygać za sądy indywidualnych spraw" - podkreśliła Łętowska.

Opozycja się cieszy...

Wyrok TK komentuja już konstytucjonaliści i politycy. Dr Ryszard Piotrowski z Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że orzeczenie TK przyczynia się do "respektowania zasady demokratycznego państwa prawnego w Polsce".

Z wyroku zadowolony jest Donald Tusk. "Dlatego ciesząc się dzisiaj razem z setkami polskich samorządowców z tego werdyktu TK, chcę wyrazić nadzieję także na to, że pewna refleksja i opanowanie będzie dotyczyło też partii rządzącej" - powiedział szef PO.

"Jestem usatysfakcjonowany, orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wprowadziło lepszą atmosferę do samorządu - mówi lider SLD Wojciech Olejniczak.

W podobnym tonie wypowiada się Waldemar Pawlak, lider PSl. "Wyrok Trybunału Konstytucyjnego to bariera dla tworzenia złego prawa. Trybunał dał bardzo dobrą taktyczną wykładnię, według której prawo nie może być byle jakie. Jestem zadowolony z wyroku. Trybunał pokazał, że prawo powinno służyć ludziom i powinno być dostosowane do realiów życia społecznego" - powiedział Pawlak.

... a rząd raczej nie

W swoich komentarzach przestawcieile koalicji rządzacej byli bardziej stonowani. "Orzeczenie jest dobrą informacją dla niektórych samorządowców i nauczką dla twórców prawa" - ocenił szef sejmowej komisji samorządu terytorialnego Dawid Jackiewicz z PiS.

"To nie jest porażka. Jeśli są przepisy obowiązujące, należy je szanować i stosować do momentu, aż uprawnione organy wydadzą decyzję, czyli TK w tym przypadku" - ocenił poseł.

"Mam wrażenie, że postępuje uplastycznienie prawa. Uplastycznienie polega na tym, że w rękach niektórych osób przybiera ono (prawo - PAP) dowolną formę" - podkreślił wicepremier Roman Giertych. Jak dodał wyroki TK są tak niezbadane, że oduczył się ich komentowania.

"Z wyrokami Trybunału Konstytucyjnego się nie dyskutuje/ Jest takie orzeczenie Trybunału jakie jest, ja nie wiem jakie będą tego konsekwencje - np. czy wyrok Trybunału natychmiast wchodzi w życie i zamyka sprawę"- mówi wicepremier Andrzej Lepper.

Lepper dodał, dziwi go zachowanie posłów PO, którzy sami głosowali za nowelizacją samorządowej ordynacji wyborczej, a następnie zaskarżyli przepisy tej nowelizacji do Trybunału.

Co z prezydentem Warszawy?

"Najważniejsze jest, że zwyciężył samorząd, idea samorządności, wolnych wyborów i to jest moja radość. Cieszę się, że uznano te wszystkie bezsensowne przepisy w pośpiechu uchwalane, a do tego źle interpretowane przez ministrów i wojewodów" - powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent stolicy..

Jak podkreśliła prezydent Warszawy, wyrok oznacza, że wszystkie podjęte przez nią do tej pory decyzje są ważne, a wojewoda mazowiecki, który wygasił jej mandat, pospieszył się ze swoim zarządzeniem. "Niestety pan wojewoda pospieszył się ze swoim zarządzeniem, mógł naprawdę poczekać tydzień. Wytknął mu to TK, że kiedy już sprawa zawisła w Trybunale, nie powinien w ten sposób postępować - podkreśliła Gronkiewicz-Waltz.

Rzecznik wojewody mazowieckiego Maksym Gołoś podkreślił, że wojewoda nie pospieszył się wydając zarządzenie zastępcze o wygaśnięciu mandatu prezydent stolicy. "Wojewoda absolutnie nie pospieszył się wydając zarządzenie zastępcze. Zastosował się do obowiązującego prawa, które zostało zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny dzisiaj. Nie mówimy o przyspieszaniu czegokolwiek, tylko o działaniu zgodnym z literą prawa" - zaznaczył Gołoś.

_ Wojewodowie wydawali zarządzenia zastępcze o pozbawieniu samorządowca mandatu, jeśli wcześniej rady gmin, powiatów lub sejmiki wojewódzkie nie stwierdziły wygaśnięcia mandatów "spóźnialskich" samorządowców. _Prezydent Warszawy - zgodnie ze zdaniem prof. Łętowskiej - podkreśliła, że tylko sąd może zdecydować o tym, czy mandat komuś wygasł, czy też nie.

"Wnieśliśmy już skargę do sądu na decyzję wojewody. Orzeczenie i uzasadnienie Trybunału Konstytucyjnego jest wiążące dla sądu. I mam nadzieję, że Sąd Administracyjny zgodnie z orzeczeniem TK uchyli niezgodne z Konstytucją zarządzenie zastępcze wojewody" - podkreśliła Hanna Gronkiewicz-Waltz.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)