W Macedonii deputowani socjaldemokratów, głównej partii opozycyjnej, złożyli rezygnację i opuścili parlament. W ten sposób zaprotestowali przeciwko nieprawidłowościom, do których ich zdaniem doszło podczas wyborów parlamentarnych.
Już wcześniej Socjaldemokratyczny Związek Macedonii (SDSM) zapowiedział, że nie obsadzi swych 34 miejsc w parlamencie. Lider partii Zoran Zajew wyjaśnił, że SDSM nie będzie uczestniczył w głosowaniu, które powinno - zgodnie z przepisami - zostać zwołane, by przydzielić wakujące po rezygnacji posłów mandaty.
W wyborach 27 kwietnia Wewnętrzna Macedońska Organizacja Rewolucyjna - Demokratyczna Partia Macedońskiej Jedności Narodowej (WMRO-DPMNE) premiera Nikoły Grujewskiego zdobyła 61 miejsc w parlamencie. Jej partner koalicyjny, reprezentujący mniejszość albańską Demokratyczny Związek na rzecz Integracji (DUI) uzyskał 19 miejsc.
Socjaldemokraci oświadczyli po wyborach, że Grujewski i jego partia dopuścili się gróźb i masowego kupowania głosów. Zajew zarzucił rządowi nieuczciwe wykorzystywanie środków państwowych w kampanii przedwyborczej w celu utrzymania władzy przez obecny gabinet oraz zapewnienia reelekcji prezydenta Gjorge Iwanowa. Wybory parlamentarne odbyły się równocześnie z drugą, wygraną przez Iwanowa turą wyborów prezydenckich.
Koalicja rządząca odpiera te zarzuty. Liczba miejsc, które uzyskała w wyborach, wystarczy jej do utworzenia rządu i uchwalania ustaw. Jednak długotrwałe bojkotowanie parlamentu przez opozycję mogłoby doprowadzić do niepokojów politycznych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Kto zostanie prezydentem Izraela? Sześciu polityków ubiega się w Izraelu o fotel prezydenta i jeden z nich po głosowaniu wyznaczonym na 10 czerwca zastąpi na stanowisku Szimona Peresa. | |
Tymoszenko obawia się o swoje życie Życiu kandydatki na prezydenta Ukrainy Julii Tymoszenko zagraża niebezpieczeństwo - oświadczyła jej rzeczniczka Maryna Soroka. |