Takie opinie można usłyszeń na anektowanym przez Rosję półwyspie. Mieszkańcy separatystycznej autonomii w jednym są zgodni, nie chcieliby przeżywać tego co ich sąsiedzi z południowo-wschodnich regionów Ukrainy.
Na ulicach krymskich miast nie ma tłumu turystów. -_ To pierwszy powód do narzekania, przecież z usług turystycznych żyje większość z nas _ - mówią mieszkańcy Jałty.
Po aneksji półwyspu, dojechać czy dolecieć na Krym można tylko od strony Rosji. Tymczasową granicę z Ukrainą przekracza niewiele osób.
Mieszkańcy Sewastopola skarżą się na bogatych Rosjan, którzy wykupują nadmorskie nieruchomości. Narzekają też na wzrost cen towarów i usług komunalnych. -_ Coraz więcej problemów mamy, drożyzna straszna _ - przyznają.
Jednak nie wszyscy podzielają takie opinie. Przede wszystkim urzędnicy i żołnierze mają powody do zadowolenia. Po aneksji Krymu ich zarobki wzrosły kilkakrotnie.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Opustoszałe plaże na Krymie Kreml wpadł na pomysł, jak rozruszać turystykę na półwyspie - pisze agencja Associated Press. | |
Pustki w sklepach i drożyzna na Krymie _ Podniosły się ceny, w aptekach nie ma lekarstw. Ludzie są niezadowoleni, ale milczą, ponieważ się boją _ -mówią uchodźcy z okupowanego przez Rosjan półwyspu. | |
Dwa śmigłowce próbowały wlecieć na Ukrainę - _ Żołnierze wojsk piechoty Ukrainy (...) oddali strzały ostrzegawcze z działa przeciwlotniczego i zmusili prowokatorów do zawrócenia _ - oświadczył resort obrony. | |
Mobilizacja rosyjskiej armii z powodu jednego człowieka _ Pewnych rzeczy Putin nie przewidział. Jeśli ktoś się bawi zapałkami, musi brać pod uwagę, że może wzniecić pożar, którego nie będzie wstanie opanować _ - przekonuje Cezary Harasimowicz. |