Przez komentarze w kościele, zmuszony wycofać swoją kandydaturę na urząd premiera Korei Południowej. Południowokoreański rząd został zmuszony do rekonstrukcji po zatonięciu promu Sewol, na pokładzie którego zginęło ponad 300 osób.
To już drugi polityk nominowany przez prezydent Korei Południowej na stanowisko szefa rządu, który wycofuje swoją kandydaturę. Moon Chang-keuk został zmuszony do tej decyzji pod presją opinii publicznej, po tym jak na jednym ze spotkań religijnych odniósł się on do czasów japońskiej okupacji Korei Południowej.
Niedoszły premier miał stwierdzić, że Koreańczycy cierpieli - bo taka była wola Boga. Jego poprzednik wycofał zaś swoją kandydaturę po tym, jak media poddały w wątpliwość źródła jego dochodów.
Prezydent Park Gyun-hye jest mocno krytykowana za sposób, w jaki podległe jej służby prowadziły operacje ratowniczą po zatonięciu Sewol.
W ostatnich miesiącach w Korei Południowej doszło też do kilku innych tragedii - dwóch poważnych pożarów, awarii metra, a ostatnio - incydentu na granicy, podczas którego żołnierz zastrzelił 5 swoich towarzyszy. Te wydarzenia uderzyły w wizerunek.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Żołnierz zastrzelił 5 kolegów. Koniec negocjacji Podczas obławy uciekinier ostrzeliwał się, a nawet używał granatów. | |
| Największe w historii ćwiczenia. O co chodzi? Szkolenia zarządzono w związku z wypadkiem promu Sewol, który zatonął 16 kwietnia z 476 osobami na pokładzie. Zginęło wtedy ponad 300 osób. | |
| Pożar na dworcu w Korei. Nie żyje 7 osób Pożar wybuchł podczas prac spawalniczych, prowadzonych w podziemiach pod terminalem, gdzie znajdują się m.in. sklepy i kino. | |
| Prezydent Korei przeprasza za tragedię _ - Przepraszam cały naród za ból i cierpienie. Jako prezydent kraju powinnam była wziąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo i życie tych ludzi - _powiedziała Park. |