Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konflikt na Ukrainie. Ciągle bardzo niespokojnie na wschodzie

0
Podziel się:

Tymczasem premier Arsenij Jaceniuk zapewnił, że Ukraina spłaci Rosji zadłużenie za gaz w ciągu dziesięciu dni. Jest jeden warunek.

Konflikt na Ukrainie. Ciągle bardzo niespokojnie na wschodzie
(PAP/EPA/PHOTOMIG)

Premier Ukrainy, Arsenij Jaceniuk powiedział dziś, że dług wobec Rosji zostanie spłacony. Warunkiem tego jest osiągnięcie porozumienia w poniedziałek. Władze Doniecka na wschodzie Ukrainy zaprzeczyły informacjom o ewakuacji miasta, którą rozpowszechniano w związku z trwającą tu operacją przeciwko separatystom prorosyjskim. Przyznały jednak, że wciąż trwają starcia z rebeliantami, wśród których są Czeczeni. Samozwańczy mer Słowiańska na wschodniej Ukrainie Wiaczesław Ponomariow poinformował z kolei o uwolnieniu czterech obserwatorów OBWE, jednak organizacja dotychczas tego nie potwierdziła. W wyniku przestępczych działań obywateli Rosji na Ukrainie zginęły 122 osoby, a rannych zostało prawie 200 - oświadczyła Prokuratura Generalna w Kijowie. Tymczasem na Krymie, rosyjscy Kozacy napadli na ukraińską cerkiew.

Aktualizacja 20:30

_ - Zapłacimy nasze rachunki _ - powiedział Jaceniuk w wywiadzie dla niemieckiej telewizji publicznej ZDF. _ Najpierw musimy podpisać kontrakt, następnie - dziesięć dni później - Ukraina zapłaci _ - sprecyzował.

Przedstawiciele Ukrainy, Rosji i unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger mają się spotkać w poniedziałek w Brukseli na kolejnych rozmowach w sprawie dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę.

Moskwa, jak pisze AFP, grozi, że od wtorku zakręci kurek z gazem, jeśli Ukraina nie ureguluje zadłużenia idącego w miliardy dolarów. Kijów dokonał w piątek pierwszego przelewu na sumę 786 mln dolarów tytułem spłaty długu.

Tematem poniedziałkowych rozmów będzie cena gazu dostarczonego na Ukrainę w kwietniu i maju (Kijów kontestuje ceny, które Moskwa znacznie podniosła), a także sprawa przyszłych dostaw.

_ - Powinniśmy podpisać nowy kontrakt. Jeśli Rosja nie zechce nowego kontraktu, spotkamy się w sądzie arbitrażowym w Sztokholmie _ - oświadczył Jaceniuk, jak wynika z udostępnionych przez telewizję ZDF fragmentów wywiadu.

Ukraina chce oskarżyć Rosję o łamanie dwustronnego porozumienia handlowego, jeśli w poniedziałek nie będzie rozstrzygnięć - pisze AFP. Zaznacza, że Moskwa zasygnalizowała gotowość do pójścia na ustępstwa w kwestii ceny.

Gazprom ogłosił 1 kwietnia, że od drugiego kwartału 2014 roku cena gazu dla Ukrainy została podwyższona z 268,5 do 385,5 USD za 1000 metrów sześciennych. Dwa dni później poinformowano, że cena gazu dla Ukrainy już od kwietnia 2014 roku wyniesie 485,5 USD za 1000 metrów sześciennych. Wcześniej Rosja uchyliła rozporządzenie sprzed czterech lat, na mocy którego o 100 dolarów, tj. do zera, obniżone zostało cło eksportowe na gaz przy dostawach na Ukrainę.

Komisarz Oettinger powiedział w piątek, że rozsądna cena rosyjskiego gazu dla Ukrainy mieści się w przedziale 350-390 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Zaapelował do Rosji o przedstawienie sprawiedliwej oferty. Kijów argumentuje, że z przyczyn politycznych Moskwa domaga się obecnie zawyżonych cen za surowiec.

Napad na ukraińską cerkiew na Krymie

Rosyjscy Kozacy napadli na ukraińską cerkiew na Krymie. Informację o okolicznościach napaści przekazali w Kijowie przedstawiciele Patriarchatu Kijowskiego.

Do zdarzenia doszło w Pieriewalnym. Sprawcami napadu byli Kozacy, przybyli z rosyjskiego Kubania w Kraju Krasnodarskim. Napastnicy najpierw wyłamali drzwi, a następnie zaczęli niszczyć wnętrze świątyni. Doszło do bijatyki z parafianami, którzy próbowali bronić cerkwi przed napastnikami. Wezwana na miejsce rosyjska policja nie powstrzymywała atakujących. Według relacji przedstawicieli Patriarchatu Kijowskiego, funkcjonariusze przyznawali nawet rację kozackim napastnikom twierdząc, iż Cerkiew Kijowska podtrzymuje antyrosyjskie nastroje na Krymie.

Od czasu zajęcia Krymu przez Rosję duchowni prawosławnej Cerkwi Moskiewskiej przybywają na teren półwyspu i żądają od duchownych podległych Patriarchatowi Kijowskiemu opuszczenia świątyń i przekazania ich pod władzę Patriarchatu Moskiewskiego. Ten ostatni nigdy nie uznał odłączenia się prawosławnych ukraińskich od Cerkwi Moskiewskiej, a działalność Patriarchatu Kijowskiego uważa za niezgodną z prawem kościołów prawosławnych.

Oni zajmują się działalnością terrorystyczną

Prokuratura ogłosiła, że dysponuje twardymi dowodami, które świadczą o tym, że obywatele Federacji Rosyjskiej biorą udział w przygotowaniach do konfliktu zbrojnego na Ukrainie oraz w nim uczestniczą, a także zajmują się działalnością terrorystyczną. Oświadczyła jednocześnie, że według jej wiedzy, na terytorium Rosji znajdują się centra szkoleniowe, które werbują najemników i przygotowują ich do walki na Ukrainie.

_ W celu wywołania konfliktu militarnego, organizacji aktów terrorystycznych w obwodzie donieckim i ługańskim, obalenia władz państwowych i naruszenia jedności terytorialnej Ukrainy obywatele Federacji Rosyjskiej stworzyli na jej terytorium specjalne centra szkoleniowe, w których prowadzony jest werbunek i szkolenie najemników _ - czytamy w komunikacie.

Prokuratura obwiniła także straż graniczną Rosji o to, że _ w zamian za wynagrodzenie materialne jej funkcjonariusze przepuszczają uzbrojonych najemników z Rosji na Ukrainę, gdzie aktywnie uczestniczą oni w działalności terrorystycznej _.

Kliczko uspokoi Majdan?

Zwycięzca wyborów na mera stolicy Ukrainy, Kijowa, znany bokser i przywódca partii Udar Witalij Kliczko oświadczył, że po ogłoszeniu oficjalnych wyników głosowania złoży przysięgę na Majdanie Niepodległości. Polityk zapewnił, że stanie się to za tydzień, gdy znane będą oficjalne wyniki wyborów w Kijowie. Kliczko obiecał, że władze nie zlikwidują znajdującego się na Majdanie miasteczka namiotowego bez zgody mieszkających tam ludzi.

_ Nigdy nie popierałem działań siłowych wobec Majdanu, zawsze go broniłem: i w czasach Janukowycza, i dziś. Jestem jednak pewny, że powoli powinniśmy wracać do normalnego życia _ - oświadczył na pierwszym od dwóch miesięcy wiecu na tym głównym placu Kijowa. Zgromadziło się na nim około dwóch tysięcy osób.

Kliczko ocenił, że obecnie, po przeprowadzonych 25 maja wraz z wyborami mera wyborami prezydenckimi, Ukraińcy powinni zjednoczyć się wokół koniecznych dla rozwoju państwa reform. Opowiedział się także za przeprowadzeniem wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Ideę tę popiera wyłoniony w wyborach prezydent elekt i polityczny sojusznik Kliczki, Petro Poroszenko.

Ukraińcy ponownie wyszli na Majdan

Na Majdanie Niepodległości w Kijowie spodziewany jest dziś około godz. 11.00 naszego czasu duży wiec. Pierwszy taki po zwycięstwie Petra Poroszenki w wyborach prezydenckich 25 maja. To tu, na Majdanie rozpoczęły się w listopadzie protesty, gdy ówczesny prezydent Wiktor Janukowycz odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

Na Majdanie w kilkudziesięciu namiotach cały czas przebywają ludzie, stoją też barykady. Władze Kijowa, w tym nowy mer Witalij Kliczko, twierdziły po wyborach, że Majdan zrealizował swoje cele i może się rozejść. Spowodowało to nowe protesty. Wczoraj wieczorem Witalij Kliczko zdecydował jednak o nieingerowaniu władz ukraińskiej stolicy w życie Majdanu. Uznał, że ludzie mieszkający na placu mają prawo sami zdecydować, czy pozostawią, czy rozbiorą miasteczko namiotowe.

_ W okolicy donieckiego lotniska wciąż słychać strzelaninę. Prosimy mieszkańców o opuszczenie tego rejonu _ - ogłoszono w komunikacie. _ Informacja o ewakuacji jest nieprawdziwa. Żadna ewakuacja nie jest prowadzona _ - poinformowano.

Milicja w Doniecku przekazała, że nadchodzą do niej informacje o cywilach, którzy zgłaszają się do szpitali z ranami postrzałowymi. Media podały, że było ich co najmniej czterech.

Dzisiaj w Doniecku odbył się wiec sił prorosyjskich skupionych wokół tzw. Donieckiej Republiki Ludowej (DRL). Uczestniczyło w nim około tysiąca osób z flagami DRL i Rosji.

Na zgromadzeniu padła propozycja utworzenia batalionu kobiecego, który zajmowałby się blokowanie ukraińskich jednostek wojskowych. - _ Nikt nie powie, że strzelają oni do terrorystów, jeśli wyjdą kobiety _ - oświadczyła ze sceny aktywistka zakazanej na Ukrainie partii Rosyjski Blok, Natalia Biełocerkowska.

Samozwańczy _ gubernator ludowy _ Pawło Hubariew oświadczył na tym samym wiecu, że siły DRL powinny pomóc innym obwodom Ukrainy w przyłączeniu się do nowego państwa federacyjnego pod nazwą _ Noworosja _. Separatyści zaliczają dziś do niego obwody doniecki i ługański, gdzie ogłoszono Ługańską Republikę Ludową.

Informacje o starciach sił prorosyjskich z siłami ukraińskiej operacji antyterrorystycznej nadchodziły także z okolic Słowiańska na północy obwodu donieckiego. Rzecznik operacji Władysław Selezniow oświadczył, że rebelianci starają się przerwać blokadę miasta. Tutaj także słychać było strzelaninę i wybuchy.

Ukraińskie władze powtarzają, że w walkach z siłami rządowymi uczestniczą nie tylko prorosyjsko nastawieni obywatele Ukrainy, ale także obywatele Rosji.

Prezydent Czeczenii, która wchodzi w skład Federacji Rosyjskiej, Ramzan Kadyrow oświadczył, że na wschodzie Ukrainy po stronie rebeliantów walczą jego rodacy, ale jest ich niewielu. - _ Czeczeni walczą na Ukrainie. W prasie pisze się, że są ich setki, ale to kłamstwo. Według naszych danych było tam 14 Czeczenów. Jeden z nich został zabity _ - powiedział w wywiadzie dla azerbejdżańskiej telewizji ANS, którego fragmenty cytuje agencja Interfax-Ukraina.

Czytaj więcej w Money.pl
Kijów wstrzymał dostawy uzbrojenia dla Rosji Wartość dostaw kooperacyjnych ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego dla przedsiębiorstw rosyjskich wynosi obecnie około 50 mld rubli (1,4 mld dolarów) rocznie.
Rosyjska dyplomacja krytykuje OBWE MSZ Rosji wyraża żal do przedstawiciela OBWE z powodu krytykowania Rosji, w tym za niedostateczną kontrolę granic.
Putin rozmawiał z prezydentem Francji. Żąda... Władimir Putin żąda przerwania operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)