Dyskusja na temat programu atomowego Iranu zakończyła tegoroczną Konferencję Bezpieczeństwa w Monachium. Trzydniowe spotkanie zdominowały sprawy Syrii i Ukrainy.
Na zdjęciu ukraiński opozycjonista Witalij Kliczko i amerykański sekretarz stanu John Kerry
W czasie konferencji nie zabrakło ważnych, dyplomatycznych gestów pod adresem ukraińskiej opozycji. Poparcie dla prozachodnich ruchów na Ukrainie wyrazili przedstawiciele UE i USA. To spotkało się jednak z krytyką ze strony Rosji.
Bezradność przebijała z wystąpień dotyczących Syrii. Z wszystkich stron słychać było, że sytuacja w tym kraju jest skrajnie dramatyczna. Nikt nie wie jednak, co z tym zrobić. Nieoficjalnie przyznawano, że świat przegapił moment, by zainterweniować w Syrii.
W tegorocznej Konferencji Bezpieczeństwa wzięło udział ponad 400 wpływowych polityków, dyplomatów i przywódców najważniejszych organizacji międzynarodowych, w tym szefowie NATO, ONZ i Unii Europejskiej. Polskę reprezentowali ministrowie obrony i spraw zagranicznych. Konferencja to największe niezależne niezależne forum wymiany poglądów na temat światowego bezpieczeństwa.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Kijowianie są zmęczeni Majdanem Nie wszyscy mieszkańcy ukraińskiej stolicy popierają proeuropejskie demonstracje. | |
Radykalna opozycja: rozejm na Ukrainie tylko do wtorku - Albo parlament ogłosi bezwarunkową amnestię, albo znów na ulicach Kijowa będzie gorąco - zapowiadają protestujący na Majdanie. | |
Co zrobi Unia w sprawie Ukrainy? - _ Nie możemy dzisiaj finansować konfliktu na Ukrainie. Rzeczą kluczową jest, by pomóc jej w zbudowaniu konsensu politycznego _ - mówił dziś Donald Tusk. |