Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komornicy sugerują większą ochronę szpitali

0
Podziel się:

Komornik nigdy nie działa z własnej inicjatywy, jedynie na wniosek wierzycieli i z decyzją sądu - tłumaczą przedstawiciele Krajowej Rady Komorników.

Komornicy sugerują większą ochronę szpitali
(Radosław Pietruszka/PAP)

Komornik nigdy nie działa z własnej inicjatywy, jedynie na wniosek wierzycieli i z decyzją sądu - mówili przedstawiciele Krajowej Rady Komorników (KRK).

Podkreślali, że szpitale nie są w żaden sposób chronione przed egzekucjami i wskazywali na niebezpieczeństwa, jakie z tego wynikają.

Jak mówił na specjalnej konferencji prasowej wiceprzewodniczący KRK Andrzej Kulągowski, abstrahując od uczuć humanitarnych - komornicy mają obowiązek dokonywać sądowej egzekucji długów zarówno szpitala, jak i innych podmiotów.

_ Opłaty - to 15 proc. wartości wyegzekwowanej kwoty, ale najwyżej 30 średnich pensji, czyli do 60 tys. zł, co może ograniczyć sąd. _

"60 tys. zł to może się wydawać dużo, ale gdy dług wynosi 250 mln zł, jest to bardzo niewielka jego część" - dodał Kulągowski.

"Egzekucja może polegać na zajęciu konta bankowego, ruchomości lub nieruchomości.

To wierzyciel wybiera, którą metodę ma zastosować komornik - jedną z nich, czy wszystkie. Komornik jest tym związany. Również wierzyciel wybiera komornika, który ma dokonać egzekucji - w każdej apelacji do wyboru jest około 60-70 z nich" - mówił Kulągowski.

Zauważył on, że w obecnym stanie prawnym szpital jest jedyną bodaj jednostką, która nie może liczyć na żadną ochronę przed egzekucją.

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 9 stycznia orzekł, że szpitale także podlegają postępowaniu egzekucyjnemu, bo wyłączenie ich z tego kręgu byłoby naruszeniem konstytucyjnej zasady społecznej gospodarki rynkowej.

"Z drugiej jednak strony, szpital nie jest przedsiębiorstwem i nie można go postawić w stan upadłości, który wstrzymuje egzekucję. Jest on likwidowany na drodze administracyjnej, co egzekucji nie wstrzymuje, więc wierzyciele będą się ścigać, kto pierwszy zaspokoi swoje wierzytelności. Dodatkowo egzekucja długów szpitala może dotyczyć zarówno kont bankowych, jak i budynku, a nawet ruchomości takich jak łóżka, inkubatory czy respiratory" - podkreślił Kulągowski.

_ Sami komornicy widzą potrzebę ograniczenia możliwości egzekucji wobec szpitali przez nowelizację na szybkiej ścieżce ustawodawczej Kodeksu postępowania cywilnego. _Rzeczniczka rady Iwona Karpiuk-Suchecka oświadczyła, że komornicy niejednokrotnie zwracali się w tej sprawie do resortów zdrowia i sprawiedliwości - według niej, odzewu nie było.

Rzecznik ministra zdrowia, Paweł Trzciński, powiedział, że resort zdrowia nie decyduje o nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego. "Gdyby Ministerstwo Sprawiedliwości zwróciło się do nas o opinię w sprawie zmiany tej ustawy, tak aby możliwe stało się ograniczenie egzekucji wobec szpitali, bez wątpienia wydalibyśmy decyzję popierającą taki pomysł" - tłumaczył Trzciński.

Obecny na konferencji Jerzy Sokołowski, dyrektor stołecznego Szpitala Praskiego, cieszył się, że warszawski samorząd rozumie potrzeby służby zdrowia i poręczył szpitalowi dług, który w istocie zaciągnęło państwo wcześniejszymi wydatkami. "Wiemy, że długi trzeba płacić, do komorników pretensji nie mamy, ale organy założycielskie szpitali muszą ponosić odpowiedzialność" - dodał.

"Szpital nie ma prawa odmówić usługi medycznej związanej z ratowaniem zagrożonego życia i zdrowia, ale nie wskazał źródeł ich finansowania. Poza tym ciągną się za nami trzynastki z lat 90., ustawa 203 i nadwykonania planu. Publiczna służba zdrowia nie może funkcjonować jak wolny rynek" - dodał Sokołowski, zdaniem którego w Polsce nastąpiła "totalna dezintegracja ochrony zdrowia".

Dr Włodzimierz Borowski, dyrektor medyczny tego szpitala oświadczył, że jako lekarza nie interesują go przyczyny, dla których komornik wkracza do szpitala, bo cała ta sytuacja zawsze jest dramatem dla lekarzy i pacjentów.

"Sceny, które oglądaliśmy ostatnio z wrocławskiego szpitala, z udziałem chorych pacjentów, były skandaliczne. Wiemy, kto w kraju jest odpowiedzialny za służbę zdrowia. Musi on jasno powiedzieć, dokąd zmierzamy, czy szpitale mają ze sobą konkurować. Konieczny jest koszyk gwarantowanych świadczeń zdrowotnych i sieć szpitali" - powiedział. Dr Romuald Krajewski z Naczelnej Izby Lekarskiej dodał do tego, że "lekarz w kontakcie z pacjentem ma go leczyć, a nie uprawiać politykę zdrowotną".

wiadomości
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)