Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kiszczak uciekł w starość, zamiast powiedzieć: "moja wina" - twierdzi Kłosek

0
Podziel się:

- Trzeba umieć powiedzieć "przepraszam" w sposób szczery - podkreślił ranny górnik.

Kiszczak uciekł w starość, zamiast powiedzieć: "moja wina" - twierdzi Kłosek
(Herr Kriss/CC/Wikipedia)

Czesław Kłosek, górnik ranny podczas pacyfikacji kopalni _ Manifest Lipcowy _ w 1981 r., uważa, że gen. Czesław Kiszczak _ uciekł w starość _ zamiast w procesie o przyczynienie się do śmierci górników z kopalni _ Wujek _ przyznać się do winy.

Dziś rzecznik warszawskiego sądu okręgowego przekazał opinię biegłych warszawskiego Zakładu Medycyny Sądowej, z której wynika, że skarżący się na liczne dolegliwości Kiszczak jest bezterminowo niezdolny do udziału w procesie. Badania generała sąd zarządził na początku roku. Wobec takich wyników sąd zawiesi proces. Jeśli zdrowie generała się nie poprawi, nigdy nie zasiądzie już na ławie oskarżonych.

Pytany o tę sytuację, Czesław Kłosek powiedział PAP, że odbiera ją _ bardzo źle _. _ Potrzebne jest to, żeby on wreszcie stanął i powiedział: moja wina. (...) Trzeba umieć powiedzieć "przepraszam" w sposób szczery _ - podkreślił Kłosek.

_ Sąd tutaj też się nie popisał - sam fakt, że ktoś jest chory, szczególnie gdy (Kiszczak - PAP) pokazywał się w Egipcie, w bardzo gorącym klimacie, na wielkich wysokościach... (...) Rozumiem, wielu ludzi może robić wszystko ze swoim zdrowiem. Ale takie uciekanie w starość... (...) Oszczędziłby wszystkim wiele, gdyby stanął i powiedział: rzeczywiście tak było _ - zaznaczył.

Według Kłoska nie chodzi o karanie Kiszczaka więzieniem. _ Po to właśnie są areszty domowe, które są sporą dolegliwością. (...) Potrafiłem z nim rozmawiać i z tymi, którzy do nas strzelali. Na pewno nie pałam żądzą zemsty, ale (...) źle się dzieje, jak jakiś proces nie jest skończony _ - ocenił Kłosek.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/157/m204445.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/proces;kiszczaka;general;bezterminowo;niezdolny;do;udzialu;w;procesie,111,0,1113967.html) *Kiszczak bezterminowo niezdolny do procesu * Sąd Okręgowy w Warszawie zawiesi jego proces - podał rzecznik sądu. Katowicka prokuratura oskarżyła Kiszczaka, że umyślnie sprowadził _ powszechne niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia ludzi _, wysyłając jako szef MSW 13 grudnia 1981 r. szyfrogram do jednostek milicji mających m.in. pacyfikować zakłady strajkujące po wprowadzeniu stanu wojennego. Zdaniem prokuratury bez podstawy prawnej Kiszczak przekazał w nim dowódcom oddziałów MO swe uprawnienia do wydania rozkazu użycia broni przez te oddziały - co miało być podstawą działań plutonu specjalnego ZOMO, który 15 i 16 grudnia strzelał w kopalniach _ Manifest
Lipcowy _ i _ Wujek _.

Górnicy z _ Wujka _ zastrajkowali 13 grudnia 1981 r., domagając się m.in. zniesienia stanu wojennego i zwolnienia internowanych. 16 grudnia doszło do starć górników z zomowcami, którzy wdarli się na teren kopalni. Od ich strzałów na miejscu zginęło sześciu górników, siódmy zmarł kilka godzin później, a dwóch - w styczniu 1982 r.

Z powodu złego stanu zdrowia Kiszczaka jego sprawę wyłączono w 1993 r. z katowickiego procesu zomowców, w którym po kilku procesach zapadły ostateczne wyroki skazujące ich na kary od 3,5 roku do 6 lat więzienia. Sąd Najwyższy, utrzymując w 2009 r. wyroki skazujące, podkreślał, że użyli oni broni bezprawnie, gdyż nie byli w bezpośrednim zwarciu z górnikami, a ich życiu nie groziło niebezpieczeństwo. Czesław Kłosek powtarzał po tym procesie, że skazano w nim _ miecz, a nie rękę _.

Kiszczak, któremu grozi do 8 lat więzienia, nie przyznaje się do zarzutu. Twierdzi, że zakazał użycia broni w _ Wujku _, gdy zwracał się o to do niego szef MO na Śląsku oraz nakazał wycofanie MO i wojska z kopalni. Mówił, że strzały jednak padły, a milicjanci strzelali _ spontanicznie, w obronie własnej _.

W czasie pacyfikacji _ Manifestu Lipcowego _ w 1981 r. Czesław Kłosek został postrzelony - pocisk po rykoszecie przeszedł przez gardło i do dzisiaj tkwi w kręgosłupie.

Kłosek skończył studia prawnicze. Po jego doniesieniu IPN zajął się sprawą utrudniania pierwszego śledztwa w sprawie pacyfikacji śląskich kopalń. Instytut oskarżył o utrudnianie tego śledztwa byłych prokuratorów wojskowych.

Czytaj więcej o tej sprawie w Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)