Kazachskie służby straży granicznej poinformowały, że jedenastu ich żołnierzy porzuciło broń i zdezerterowało z posterunku na granicy z Chinami. Według władz dezercja może być wynikiem fali w wojsku.
Jak poinformowały w komunikacie służby pogranicza, _ według pierwszych doniesień dezercja nastąpiła wskutek - jak to określono - trudnych relacji na posterunku _. Za uciekinierami ruszył pościg.
Do incydentu doszło wczoraj, trzy tygodnie po tym, jak na innym posterunku na granicy z Chinami 15 osób, w tym 14 żołnierzy straży granicznej zostało zabitych przez jednego z ich kolegów.
Później podejrzany pogranicznik przyznał, że zabił żołnierzy zanim - jaki pisze agencja AFP - w ataku szału podpalił budynki posterunku. Według policji podejrzany był ofiarą znęcania się kolegów.
Kazachstan, który odzyskał niepodległość po rozpadzie ZSRR w roku 1991, dzieli granicę z Chinami na długości 1,5 tys. km.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Islamiści triumfują, a wojsko bierze władzę Kandydat Braci Muzułmanów Mohamed Mursi ogłosił swoje zwycięstwo w egipskich wyborach prezydenckich. | |
611 żołnierzy skazanych za bunt. Chcieli... Żołnierze paramilitarnych sił ochrony pogranicza, którzy zbuntowali się przeciwko rządowi, skazano na kary do siedmiu lat więzienia. | |
Wykończą Al-Kaidę? Dziewięć osób nie żyje Amerykanie przeprowadzili kolejny atak samolotem bezzałogowym na cele terrorystów w Jemenie. |