Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katastrofa smoleńska. "Przez lata będziemy leczyli te rany"

0
Podziel się:

Dobrze się stało, że prokuratura definitywnie rozstrzygnęła najbardziej drażliwy problem, jakim było podejrzenie eksplozji na pokładzie Tu 154 - powiedział dzisiaj premier Donald Tusk.

Katastrofa smoleńska. "Przez lata będziemy leczyli te rany"
(PAP/EPA)

Dobrze się stało, że prokuratura definitywnie rozstrzygnęła najbardziej drażliwy problem, jakim było podejrzenie eksplozji na pokładzie Tu-154 - powiedział dzisiaj premier Donald Tusk, odnosząc się do konferencji Wojskowej Prokuratury Okręgowej. Według Antoniego Macierewicza mogło dojść do _ fałszerstwa materiału dowodowego _ i matactwa.

aktualizacja: 19:39

Szef rządu ocenił, że komunikat prokuratury dotyczący katastrofy smoleńskiej jest _ rozstrzygający _. Zdaniem Tuska spekulacje wokół ewentualnego wybuchu na pokładzie Tupolewa _ dawały paliwo do bardzo ostrych wewnętrznych konfliktów _, które wywoływały emocje _ rujnujące dla polskiego państwa. _

Premier podkreślił, że jest właściwy moment, by politycy, którzy na _ spekulacjach, a czasami insynuacjach, budowali różne projekty polityczne _, przeprosili Polaków za _ tworzenie atmosfery konfliktu _.

_ Psychospołeczne szkody, jakie z tego tytułu ponieśli Polacy, będą bardzo trudne do odrobienia. Przez lata będziemy pewnie leczyli te rany, które spowodowane były nie tylko samą katastrofą, ale także bardzo ostrymi, bardzo zdecydowanymi i zupełnie niezgodnymi z prawdziwym przebiegiem zdarzeń opiniami _ - dodał Tusk.

Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie podała dzisiaj, że biegli nie znaleźli śladów po wybuchu na pokładzie samolotu Tu-154M. _ - Na pokładzie Tu 154 M, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku nie doszło do wybuchu - _ poinformował prokurator wojskowy Ireneusz Szeląg podczas konferencji Naczelnej Prokuratury Wojskowej.

Poza tym nie ujawniono pozostałości materiałów wybuchowych, ani substancji ich degradacji - wynika z opinii biegłych. -_ Biegli zbadali ponad 700 próbek. Pochodziły one ze szczątków samolotu, gleby z miejsca katastrofy i okolic, pnia brzozy, a także próbki pobrane podczas ekshumacji ofiar katastrofy _ - mówi płk Szeląg.

Z badań wojskowych biegłych wynika również to, że wszystkie przebadane osoby, w tym gen. Andrzej Błasik były trzeźwe w chwili zgonu. W toku śledztwa wykluczono możliwość śmiertelnego zatrucia ofiar tlenkiem węgla. W organizmach przebadanych ofiar nie stwierdzono obecności substancji, które mogły mieć wpływ na ich sprawność psychomotoryczną.

- _ Przeprowadzono także analizę broni funkcjonariuszy BOR obecnych na pokładzie. Biegli stwierdzili, że nie jest możliwe ustalenie, kiedy ostatni raz wystrzelono z badanych pistoletów _ - przekonuje płk Szeląg. Na zwłokach pasażerów tupolewa nie stwierdzono jednak obrażeń innych niż typowe dla ofiar katastrofy komunikacyjnej.

Po czterech latach badania tragicznego lotu tupolewa, nie można nawet w przybliżeniu określić, kiedy śledztwo się zakończy. Prokuratorzy przedłużyli je niedawno o kolejne pół roku. - _ Stan sprawy nie pozwala na jej zamknięcie. Prokuratorzy czekają na realizację wniosków o międzynarodową pomoc prawną, głównie z Rosji. Choć większość z przedstawionych Rosji 24 wniosków została zrealizowana, wciąż czekamy przede wszystkim na zwrot szczątków samolotu, dokumentacji na temat wyposażenia i prawników lotniska w Smoleńsku oraz aktów prawnych regulujących działanie tego lotniska _ - tłumaczy płk Szeląg.

Najwięksi krytycy prokuratury zarzucają jej, że prowadzi śledztwo niemal po omacku - nie dysponuje najważniejszymi dowodami w sprawie - wrakiem samolotu, czy chociażby czarnymi skrzynkami, które nadal są w Rosji.

- _ Wrak musi wrócić do Polski, co do tego nie ma wątpliwości. Trzeba sobie uzmysłowić, dlaczego jest on potrzebny do prowadzenia postępowania. Otóż wrak nie jest po to, żeby zalegać na podwórku lub w hangarze, ale po to, by biegli mogli przeprowadzić na nim badania _ - mówi. Przyznaje jednak, że do tej pory biegli nie mieli utrudnionego dostępu do wraku na terenie Rosji.

Macierewicz: Spektakularna kompromitacja

_ - Byliśmy pod wrażeniem spektakularnej kompromitacji prokuratury wojskowej, która po czterech latach od tragedii smoleńskiej wreszcie przedstawiła swoje stanowisko w sprawie zbadania materiału wybuchowego, który został znaleziony tam na miejscu, uzasadniając tezę, którą propagandowo powtarza poszczególnym mediom od dłuższego czasu _ - powiedział Antoni Macierewicz.

Polityk odniósł się do twierdzenia WPO, że mały rozrzut szczątków samolotu przeczy tezie o wybuchu. Wiceprezes PiS podkreślił, że samolot rozpadł się na przynajmniej 60 tys. fragmentów, co stwierdzają badania archeologów obecnych w Smoleńsku opisane przez media. _ Nie było takiej katastrofy, która doprowadziłaby do tak straszliwego zniszczenia samolotu _ - przekonywał poseł. Dodał, że samolot rozpadał się na przestrzeni około 1 kilometra.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/192/m95680.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/katastrofa;smolenska;sa;wyniki;symulacji;lotu;tupolewa,221,0,1452509.html) *Są wyniki symulacji katastrofy Tupolewa * Liczące 103 strony opracowanie opublikował na swojej stronie zespół smoleński przy kancelarii premiera, którym kieruje Maciej Lasek. Macierewicz nie zgodził się z tezą, że nie ma śladów wskazujących na wybuch wewnątrz samolotu. Przedstawił zdjęcia, które - jak opisał - przedstawiają fragmenty burty salonki Tu-154M fotografowanej od wewnątrz na wysokości barków pasażerów, a także ich stóp. Wskazał, że części są _ zwęglone i stopione od wewnątrz _, mimo że na obszarze, na którym je znaleziono po katastrofie nie było widocznych śladów ognia.

Powołał się również na opis zawarty w oględzinach strony rosyjskiej z 17 września 2010 roku, w którym znajduje się - jak podkreślił - m.in. stwierdzenie o rozerwaniu skrzydła przez wybuch paliwa. Jego zdaniem przedstawione w oględzinach szczegóły wskazują na _ rozerwanie skrzydła od środka przez wybuch _.

_ - Biegli rosyjscy próbują ratować sytuację materiału dowodowego, który wskazuje na wybuch, mówiąc, że to jest hydrauliczne uderzenie paliwa. To jest żart. Niewielkie ilości paliwa jakie były w tym czasie w skrzydle na pewno nie mogły wytworzyć ciśnienia, żeby rozerwać niesłychanie mocną konstrukcję skrzydła i doprowadzić do pełnego zniszczenia żeber, dźwigarów, wyrwania poszycia _ - ocenił.

Próbki były niewłaściwie zabezpieczone?

Macierewicz podkreślił, że biegli _ nie dokonali fundamentalnej analizy _. _ Ta ekspertyza jest po prostu do niczego. Nie odpowiada na podstawowe pytanie: dlaczego było kilkaset próbek z materiałem wybuchowym w Smoleńsku i nie ma żadnej w Polsce _ - powiedział poseł PiS.

Jak przypomniał, prokurator generalny Andrzej Seremet w czerwcu ub.r. zapowiadał, że na przełomie lipca i sierpnia prokuratorzy jeszcze raz pojadą na teren katastrofy i będą badać jeszcze pewne elementy. _ Chodzi o to, że w momencie, kiedy pobierali próbki do badań z niektórych przedmiotów, konkretnie foteli, nie dało się we właściwy metodologicznie sposób zabezpieczyć próbek. Temperatura była zbyt niska, teraz jest odpowiednia. Biegli zbiorą próbki, przebadają je i wątek badań dotyczący samego wraku zostanie zakończony _ - mówił wówczas w jednej z rozgłośni prokurator generalny.

Macierewicz na konferencji przedstawił zapis rozmowy będący w posiadaniu zespołu, w której, jak podkreślił, _ jedna z osób uczestnicząca w badaniach _ opisuje materiały wybuchowe, które zostały znalezione podczas badań we wrześniu i październiku 2012 roku.

_ Wielokrotnie rozmówca, który był członkiem tej ekipy, powtarza: "urządzenia wskazały ślady materiałów wybuchowych", "poszczególne elementy, które badano wykazały dużą ilość materiałów wybuchowych". (...)Na sześćdziesięciu kilku spośród dwustu elementów foteli wyszły ślady nitrogliceryny. Jak to zbadano? Podobno było zimno? Okazuje się, że było inaczej, że prokuratora Seremeta wprowadzono w błąd. To jest rzecz niebywała _ - powiedział Macierewicz.

_ W najważniejszym śledztwie dotyczącym śmierci polskiej elity stajemy wobec obawy, że doszło do matactwa i ukrycia prawdziwego materiału dowodowego wykazującego obecność materiałów wybuchowych, po to żeby jeszcze raz pojechać do Smoleńska i pobrać materiał, który tych śladów nie będzie wykazywał. Ta sprawa jest zasadnicza. Jej wyjaśnienie jest konieczne _ - zaznaczył wiceprezes PiS.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/147/m287891.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/komorowski;katastrofa;smolenska;to;nie;materia;na;ustawe,236,0,1510380.html) *Komorowski: "To zależy od stanu głów" * Komorowski zwrócił uwagę, że w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej _ dla jednych wszystko jest jasne, dla innych wszystko jest bardzo zagmatwane. _ -_ To zależy od stanu głów _ - uważa prezydent. Macierewicz podkreślił, że prokuratura przekazała biegłym 12 metalowych części, które miały wbić się w brzozę. Tymczasem - jak stwierdził Macierewicz, powołując się na publikacje prasowe, prokuratorzy znaleźli na miejscu katastrofy 40 części.

_ Co się stało z 28 częściami. Gdzie one są? Dlaczego wyselekcjonowano tylko niektóre? Z tych 12 biegli sprawdzili tylko 11. A z tych 11 tylko 3 fragmenty wskazują, że być może pochodzą z samolotu, ale nie ze skrzydła _ - podkreślił poseł.

Płk Szeląg z WPO, relacjonując analizę biegłych, mówił w poniedziałek, że uszkodzenia drzewa _ mogły być spowodowane przez skrzydło samolotu Tu-154M _. Zaznaczył, że trzy fragmenty metali w pniu brzozy _ najprawdopodobniej pochodzą z elementów konstrukcyjnych skrzydła samolotu _, zaś _ co do kolejnych siedmiu fragmentów metali biegli nie mogą wykluczyć, że one mogą pochodzić z tego samolotu _.

Według Szeląga biegli stwierdzili w opinii, że przedmiot, który spowodował rozdzielenie pnia brzozy, miał _ podłużny, w przybliżeniu płaski kształt i przemieszczał się pod niewielkim kątem w stosunku do poziomu _.

Inny pogląd na ustalenia biegłych przedstawił Macierewicz. _ Rzecz mamy rozstrzygniętą jednoznacznie przez biegłych. Drzewo zostało zniszczone przez spadającą wąską część czegoś, z góry uderzając na dół. Możliwe, że była to część związana z rozpadem samolotu, ale na pewno nie było to skrzydło będące częścią samolotu _ - powiedział.

Czytaj więcej w Money.pl
Nowy raport o Smoleńsku - w rocznicę W specjalnej gazetce wydanej przez PiS Kaczyński napisał, że _ mamy obowiązek walczyć o prawdę _ w sprawie tych wydarzeń.
Komorowski: "To zależy od stanu głów" Komorowski zwrócił uwagę, że w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej _ dla jednych wszystko jest jasne, dla innych wszystko jest bardzo zagmatwane. _ - _ - To zależy od stanu głów _ - uważa prezydent.
Katastrofa Smoleńska. Jest wniosek rodzin Część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej złożyła wniosek do prokuratury, aby nie upubliczniała opinii w sprawie materiałów wybuchowych na wraku Tu-154M
Macierewicz o raporcie MAK: Musi zostać... To reakcja zespołu na opinię biegłych, której wyniki ujawniła w czwartek Naczelna Prokuratura Wojskowa.
wiadomości
wiadmomości
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)