Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Karanie pasażera pijanego kierowcy - bardzo trudne

0
Podziel się:

Wprowadzenie takiej karalności spowodowałoby wiele praktycznych problemów - oceniają adwokaci.

Karanie pasażera pijanego kierowcy - bardzo trudne
(PAP/Andrzej Grygiel)

Odpowiedzialność karna, obecnie teoretycznie możliwa w wyjątkowych przypadkach, w praktyce jest bardzo utrudniona. Wprowadzenie takiej karalności spowodowałoby wiele praktycznych problemów - oceniają adwokaci.

W Nowy Rok w Kamieniu Pomorskim samochód kierowany przez 26-latka wypadł z drogi i wjechał w grupę ludzi. Zginęło pięć dorosłych osób i jedno dziecko. Dwoje dzieci trafiło do szpitala. Prokuratura przedstawiła sprawcy tragedii zarzut spowodowania w stanie nietrzeźwym katastrofy w ruchu lądowym, został on aresztowany na trzy miesiące. Pasażerka z samochodu zeznała, że wiedziała, iż kierowca jest pod wpływem alkoholu - innych szczegółów jej przesłuchania prokuratura nie ujawniła.

W dyskusji po tej tragedii pojawił się m.in. wątek modyfikacji prawa w kierunku większych możliwości karania pasażerów nieprzeciwdziałających prowadzeniu pojazdu przez pijanego kierowcę i współodpowiedzialności karnej takich osób.

_ Bardzo trudno wyobrazić sobie sytuację w prawie karnym, w której jedna osoba odpowiada za to, co inna osoba zrobiła lub nie zrobiła. Przepis przewidujący karanie współpasażera nie istnieje obecnie w kodeksie i trudno byłoby go sformułować _ - zaznaczył mec. Marek Niedużak, wykładowca z Kolegium Prawa Akademii L. Koźmińskiego w Warszawie.

Dodał, że obecnie w sensie prawnym skomplikowane byłoby uznanie zachowania pasażera w samochodzie prowadzonym przez pijanego kierowcę, jako godzenie się na przestępstwo. _ Trzeba byłoby najpierw wprowadzić prawny obowiązek powstrzymania drugiej osoby od jazdy po pijanemu i dopiero wówczas, jeśli później jakaś osoba tego obowiązku nie dopełniłaby, to odpowiadałaby karnie _ - zaznaczył Niedużak i dodał, że nie słyszał o kraju, gdzie funkcjonowałby taki przepis.

_ Pasażer stałby się wtedy trochę takim organem ochrony prawa i najlepiej, jakby kontrolował kierowcę alkomatem _ - powiedział. Jak zaznaczył, problemem mogłoby być w wielu przypadkach udowodnienie takiego przestępstwa, bo nie zawsze pasażer mógłby jednoznacznie ocenić, czy kierowca jest pijany.

Adwokat wskazał, że na podstawie obecnych przepisów w niektórych przypadkach teoretycznie pasażer może być pociągany do odpowiedzialności z tytułu pomocnictwa lub podżegania kierowcy do jazdy po pijanemu. _ Czyli na przykład widzę kogoś pijanego i mu użyczam samochodu, aby pojechał ze mną po jeszcze jedną butelkę _ - wyjaśnił.

Zaznaczył, że można też wyobrazić sobie odpowiedzialność związaną ze _ sprawstwem kierowniczym _, gdy przełożony nakazałby prowadzenie samochodu pijanemu pracownikowi. _ Ale, mówiąc szczerze, nie spotkałem się z przypadkiem, aby pasażer odpowiadał karnie w związku z podżeganiem pijanego kierowcy _ - dodał.

Także według mec. Tadeusza Wolfowicza, który w swojej praktyce specjalizuje się w zagadnieniach odpowiedzialności karnej użytkowników dróg, mówienie o współodpowiedzialności pasażera jest dyskusją oderwaną od praktyki. _ Na pewno sprawa jest skomplikowana, mielibyśmy duże praktyczne kłopoty natury dowodowej. Ten temat brzmi dobrze, jak snuje się rozważania, ale widzę poważne trudności, gdyby trzeba było sformułować jakiś przepis _ - zaznaczył.

Jak wskazał, nie wiadomo też, jakie byłoby wystarczające i zwalniające od odpowiedzialności działanie pasażera w sytuacji jazdy z pijanym kierowcą - czy wystarczyłoby słowne upominanie kierującego, czy także konieczne byłyby na przykład próby fizycznego powstrzymania kierującego. Wolfowicz dodał, że temat wymaga dyskusji, ale problem ma przede wszystkim wymiar społeczny i dotyczy m.in. postrzegania w wielu środowiskach jako donosicieli osób informujących policję o nietrzeźwych kierowcach.

Niedużak zaznaczył natomiast, że można rozważać odpowiedzialność cywilną pasażera pijanego kierowcy. _ Wyobrażam sobie, że ofiary wypadku mogłyby się zwrócić z roszczeniem odszkodowawczym wobec takiego pasażera; ale czy sąd by je uznał, to trudno mi powiedzieć _ - zaznaczył. Z takim przypadkiem sprawy cywilnej - jak przyznał - również się nie spotkał, choć według niego _ pewnie byłby to ciekawy proces _.

Czytaj więcej w Money.pl
Pijany policjant wyrzucony ze służby. Co dalej? Za jazdę po pijanemu grożą mu dwa lata więzienia.
Jest areszt tymczasowy dla sprawcy wypadku w Kamieniu Pomorskim W Nowy Rok 26-letni mężczyzna wjechał w grupę pieszych - śmierć poniosło sześć osób.
Po tragedii w Kamieniu Pomorskim Tusk wypowiada wojnę pijanym kierowcom Sprawca wypadku przyznał się do winy. We krwi miał nie tylko alkohol, ale i narkotyki.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)