Konserwatywny premier Recep Tayyip Erdogan, który od ponad 10 lat dominuje w tureckiej polityce, wczoraj wygrał pierwsze powszechne wybory prezydenckie w Turcji, zdobywając większość głosów - potwierdziła Najwyższa Komisja Wyborcza (YSK).
_ Wstępne wyniki pokazują, że Erdogan zdobył większość ważnych głosów _ - powiedział na konferencji prasowej szef YSK Sadi Guven. _ Jutro przedstawię liczby. Otrzymaliśmy ponad 99 proc. głosów. Jutro ogłosimy wstępne rezultaty _ - oświadczył.
Wcześniej minister sprawiedliwości Bekur Bozdag na swoim oficjalnym profilu na Twitterze napisał, że _ przewodniczący Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) i premier Turcji Recep Tayyip Erdogan został pierwszym prezydentem wybranym przez naród _.
W niedzielę Turcy po raz pierwszy wybierali prezydenta w bezpośrednich wyborach. Wcześniej szefa państwa wyłaniał parlament. Do udziału w głosowaniu uprawnionych było blisko 53 mln obywateli.
Wiceszef AKP Mustafa Sentop powiedział, że Erdogan zdobył nieco ponad 52 proc. głosów, a więc zapewnił sobie zwycięstwo już w pierwszej turze. Takie wstępne nieoficjalne wyniki, po przeliczeniu 99 proc. głosów, podają też tureckie media.
Według tureckich telewizji po zapoznaniu się z nieoficjalnymi rezultatami 60-letni Erdogan, który pozostaje u władzy od marca 2003 roku, udał się do XV-wiecznego meczetu Sultan Eyup w Stambule, by się pomodlić. Podobnie robili osmańscy sułtani po wstąpieniu na tron.
_ Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do takiego wyniku _ - powiedział, zwracając się do setek zwolenników zgromadzonych przed meczetem.
_ Podniesiemy poziom naszej demokracji i będziemy nadal kroczyć ścieżką procesu pokojowego _, by rozwiązać konflikt kurdyjski - oświadczył Erdogan. _ Oby Bóg dopomógł nam na naszej drodze _ - dodał premierem przed wyjazdem do Ankary, gdzie późnym wieczorem wygłosi przemówienie z balkonu siedziby swojej partii.
Z nieoficjalnych rezultatów, podawanych przez media tureckie, wynika, że główny rywal Erdogana, 70-letni były sekretarz generalny Organizacji Współpracy Islamskiej Ekmeleddin Ihsanoglu, zdobył w niedzielę ok. 38,9 proc. głosów. Był on kandydatem dwóch największych ugrupowań opozycyjnych: socjaldemokratycznej Partii Ludowo-Republikańskiej (CHP) i Nacjonalistycznej Partii Działania (MHP).
Z kolei 41-letni Kurd Selahattin Demirtas, nominowany przez kurdyjską Ludową Partię Demokratyczną (HDP), otrzymał ok. 9 proc. głosów.
Ihsanoglu uznał swoją porażkę. _ Mam nadzieję, że ten wynik jest korzystny dla tureckiej demokracji. Gratuluję panu premierowi i życzę mu sukcesów _ - powiedział rywal Erdogana w siedzibie swojego sztabu wyborczego.
Z najnowszych nieoficjalnych danych wynika, że frekwencja wyniosła 74,4 proc. i była niższa niż się spodziewano. W marcowych wyborach samorządowych do głosowania poszło 89 proc. uprawnionych.
Przed wyborami Erdogan, który stoi na czele islamsko-konserwatywnej AKP, nie ukrywał, że w razie wyborczej wygranej chciałby rozszerzyć zakres władzy głowy państwa, a w tym celu wprowadzić odpowiednie zmiany w konstytucji. Obecnie rola szefa państwa w Turcji jest raczej symboliczna. Erdogan ma szansę na realizację swoich zamierzeń, ponieważ w 2015 r. odbędą się wybory parlamentarne, a jego AKP pozostaje najbardziej popularnym ugrupowaniem w kraju.
Od kilku lat, a szczególnie od ubiegłorocznych zamieszek w stambulskim parku Gezi, brutalnie stłumionych przez policję na polecenie premiera, opozycja oskarża Erdogana o skłonności autorytarne. Nie przekłada się to jednak na popularność kierowanego przez niego ugrupowania, ani jego samego.
Na ostatnim wiecu przed wyborami Erdogan powtórnie zapowiedział _ stworzenie nowej Turcji _. W mieście Konya, na południu kraju, w sobotę zapewnił, że podniesie standardy demokratyczne w kraju oraz jego wyniki gospodarcze, by Turcja stała się _ światowym liderem i globalną potęgą _. _ Dla tego narodu nie ma nieosiągalnych marzeń czy nieosiągalnych celów _ - mówił.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
To były pierwsze takie wybory w Turcji Za zdecydowanego faworyta w wyścigu do prezydenckiego fotela, uchodzi premier Recep Tayyip Erdogan, który od ponad 10 lat dominuje w tureckiej polityce. | |
Recep Tayyip Erdogan obiecuje "nową Turcję" - _ Jeśli Bóg da, jutro powstanie nowa Turcja. Po raz kolejny silna Turcja powstaje z popiołów _ - mówił Erdogan w miejscowości Konya, na południu kraju. |