W walkach z islamistami, toczącymi się od kwietnia, życie straciło 40 jemeńskich żołnierzy. Wojsko podkreśla, że operacja doprowadziła do zepchnięcia islamistów z dotychczas zajmowanych baz na pustynię i w góry, skąd dalej prowadzą swoje operacje.
_ - Chciałbym podkreślić, że wojsko będzie prowadzić operacje także na obszarach, dokąd część bojowników uciekła i skąd nadal prowadzą swoje działania _ - powiedział rzecznik wojsk jemeńskich.
Tymczasem dziś na południu kraju doszło do kolejnych walk między bojownikami Al-Kaidy a wojskiem. Rebelianci nad ranem zaatakowali jeden z punktów kontrolnych armii, w wyniku czego zginęło 14 osób. Władze Jemenu podkreślają, że atak przy użyciu broni maszynowej zaskoczył żołnierzy i zmusił ich do opuszczenia posterunku.
Działająca w Jemenie Al-Kaida Półwyspu Arabskiego (AQAP) od kilku lat uważana jest przez Stany Zjednoczone za najbardziej niebezpieczny odłam Al-Kaidy. 25-milionowy Jemen, jeden z najuboższych krajów arabskich, wciąż nie może odzyskać wewnętrznej stabilności po wieloletnich rządach obalonego w 2011 roku przez społeczną rewoltę dyktatorskiego prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konsolidację państwa utrudnia działalność Al-Kaidy i ujawniający się na południu separatyzm plemienny. Również na północy kraju sytuacja uległa pogorszeniu po tym jak zaczęło tam dochodzić do walk między wojskiem, a rebeliantami szyickimi.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
W walkach w Jemenie zginęło 42 ludzi To efekt ofensywy armii Jemenu, której celem są oddziały bojowników Al-Kaidy na południu kraju. | |
Atak na resort obrony w Jemenie. 52 ofiary Zginęli pracownicy i pacjenci szpitala znajdującego się w kompleksie ministerstwa. | |
Uwolniono dwoje porwanych dyplomatów Porwane osoby są pracownikami biura programu rozwojowego ONZ. |